Nowe przepisy ruchu drogowego wchodzą w życie już od poniedziałku. Tymczasem nie ustaje dyskusja o „świętych krowach”. Chodzi o posłów i senatorów, którzy stawiają się ponad prawem. Ich bezkarność na drogach krytykują wszyscy z wyjątkiem ich samych.
Od 18 maja za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h policja będzie mogła odebrać prawa jazdy. Jednak są wyjątki od tych przepisów. Posłowie i senatorowie postanowili, że wspólnie z sędziami pozostaną nietykalni i będą mogli nadal bezkarnie łamać przepisy ruchu drogowego. Żaden z polityków ani słowem nie zająknął się o tym, aby byli oni traktowani tak samo jak każdy inny uczestnik ruchu drogowego.
A może politycy i sędziowie potrzebują ochrony prawnej tak samo jak osoby niepełnosprawne specjalnych miejsc do parkowania? Może immunitet ma chronić osoby niedostosowane społecznie, które nie są w stanie wykonać tak prostej czynności jaką jest prowadzenie pojazdu zgodnie z przepisami ruchu drogowego?
Przypomnijmy sobie, którzy politycy drwią sobie z kodeksu drogowego.