Zipp Pro 50 – Naprawdę taki zły? Podsumowanie i opinie: 4000 km

Przez całą zimę się zastanawiałem… Czy to dobrze że wybrałem Zipp Pro 50? Przecież tyle krąży o nim negatywnych opinii, plotek. Że sprzęt jest awaryjny… że tandetny …. że do niczego się nie nadaje. Nic bardziej mylnego.

Szukałem czegoś w miarę taniego. Warunek – sprzęt musiał być nowy. Jestem dość wymagający, na Pro 50 zdecydowałem się mając pełną świadomość, że nie wszystkie moje oczekiwania zostaną spełnione. Znałem jego wady.

Od tamtego czasu minął już prawie rok. Na wskaźniku przebiegu widnieje liczba ponad 4000 km.  I co mogę powiedzieć? Dotychczasowa liczba usterek nie jest długa, to zaledwie kilka drobiazgów spowodowanych niedociągnięciami fabrycznymi.

W mojego pro włożyłem sporo pracy. Zaraz po zakupie otrzymał cylinder 72 cm3 co pozwoliło na rozwinięcie prędkości około 90 km/h, poprawiłem większość wad fabrycznych, obniżyłem przednie zawieszenie co poprawiło estetykę całej konstrukcji, wstawiłem stożkowy filtr powietrza co o dziwo… znacznie wzmocniło niższe obroty, i poprawiło przyśpieszenie.

Wizualnie prezentuje się świetnie chociaż sam kilka rzeczy już zmieniłem. Jedyne co mnie niepokoi to łatwo rysujące się plastiki, których jednak jakość nie jest taka zła jak na chińską produkcję. Z resztą cały pro 50 nie jest tak źle wykonany. Głównymi mocowaniami owiewek nie są plastikowe gwinty, tylko śruby z nakrętkami, co mnie miło zaskoczyło. Cała konstrukcja jest dość mocna i posiada spory zapas potencjału.

Sprzęt pracuje w trudnych warunkach ponieważ mieszkam na wsi i od czasu do czasu jestem zmuszony do przedzierania się polnymi drogami lub dziurawym asfaltem. I wbrew jakimś plotkom o pękającej ramie, moja trzyma się świetnie i nie widzę żadnych śladów zużycia. Jedyne co mi się nie podoba to wibracje. Jak by jakiś żółtek nie wpadł na pomysł podłożenia kilku gumek pod mocowania silnika.

Nie ma to jak jeździć cały dzień za 20 zł… Tak – za 20 zł. Mój pro spala na 100 km około 2,5l benzyny 95-tki. Motorower wręcz “połyka” zakręty. Szerokie opony zapewniają dobrą przyczepność i pozwalają na składanie się na winklach w ciepłe, letnie dni, a zawieszenie w miarę płynnie tłumi nierówności.

Dodam że istnieją praktycznie nieograniczone możliwości tuningowe. Pod bakiem jest tyle miejsca.. że ogranicza was tylko wyobraźnia, chęci i grubość portfela. (Sam mam w planach silnik 125.). Wizualnie też można coś zrobić. Obniżenie zawieszenia, nowe mocowanie tablicy rejestracyjnej, kierunkowskazy led, wystarczy ruszyć głową.

Czasem nachodziła mnie refleksja.. “Przecież mogłem kupić jakąś używaną tzr’kę lub rs’kę”, ale taka myśl ginie kiedy wsiadam na moją maszynę. Po prostu zapominam że to chińczyk.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Na podsumowanie: Nie polecam tego motoroweru osobom które nie mają w zwyczaju dbać o swoją maszynę i regularnie naprawiać drobne usterki.

Ja lubię grzebać przy moim Zipp Pro 50 (poprawiać drobiazgi) i pewnie dlatego tak dobrze się trzyma. Wystarczy poświęcić mu trochę czasu i chęci, a Zipp się odwdzięczy.

Inne publikacje na ten temat:

19 opinii

  1. Rozumiem ze w tygodniu “naprawiasz pewne drobiazgi” i szalejesz cały weekend i tak w kółko. Gratuluje wyboru i samozaparcia

  2. “Zaraz po zakupie otrzymał cylinder 72 cm3 co pozwoliło na rozwinięcie prędkości około 90 km/h” – dobry żarcik 🙂

  3. Chyba trochę źle interpretujecie tekst 😉 Słowami “Naprawianie drobiazgów” Nie określiłem np. wymiany pierścieni. Chodzi mi o to że raz na kilka tygodni przeglądam wszystkie śruby, czy nic się nie luzuje, robię drobne przeglądy.

  4. Hejterów się nie powstrzyma 🙂 wszędzie się wcisną… do wszystkiego się przyczepią 😛 dobrze że to mnie nie rusza. Pozdro i LWG!

  5. Nas też nie rusza jaranie się słabym sprzętem, dlatego podśmiewamy się dyskretnie dla równowagi, jeszcze ktoś przeczyta Twój tekst i kupi ten model i popełni duży błąd 🙂

  6. Z czym się mam nie zgodzić? Wszak sam napisałeś o:

    * słabych plastikach,
    * kiepskim złożeniu całości,
    * konieczności regularnej kontroli,
    * a między wierszami o słabym silniku, który trzeba wymienić, najlepiej razem z prędkościomierzem, gdyż mocno oszukuje,
    * poza tym sporo kosztuje jak na chiński motorower.

    Jest to jednak ujęte w formie “to tylko szczegóły”.
    Żeby nie było ma też kilka plusów:

    * duży bak
    * duże koła
    * dwa hamulce tarczowe
    * wygląd, to kwestia gustu, ale młodzieży pewnie się podoba.

    Nie nazywaj mnie więc hejterem, jestem po prostu obiektywny, tego akurat Tobie w tej prezentacji nieco brakuje.

  7. Masz rację, jestem może trochę mało obiektywny ale muszę przyznać że z maszyny jestem zadowolony. A sprzęt regularnej kontroli nie wymaga. Często poprostu z nudów chodzę i grzebię np. wstawię jakąś lepszą żarówkę do podświetlenia zegarów. A co do licznika to powodem nie jest przekłamywanie. powodem jest dość mała skala jak na silnik 125 który niedługo się pojawi. Muszę ci przyznać rację co do tego że jestem mało obiektywny w tej wypowiedzi. Dzięki za cenną uwagę, w kolejnych artykułach się do niej zastosuję 😀

  8. 4 tys km to bardzo mało, właściwie to tyle co nic, Silnik z twojego motoroweru to dobra konstrukcja a skoro rocznie przejeżdżasz 4 tys km to będzie ci służył kilka lat, części nic nie kosztują i są wszędzie dostępne i na moje oko to tyle zalet, największą wadą chińskich skuterów i motorowerów są tragicznej jakości plastiki mam chiński skuter od kilku lat to wiem, ale mam też w nim kilka elementów z markowych skuterów, np kufer miałem seryjny kufer kilka dni i wkładałem do niego cole 2L przywiozłem napój 30km i kufer w kawałkach, obecnie mam kufer z peugota co dziennie dla swojego psa przywożę w nim około 8-9kg karmy i przez rok używania tego kufra wciąż jest w doskonałym stanie, firmowe plastiki to inny świat, to nie ta liga, chiński silnik przejechał mi 16tyś km i do remontu, firmowy silnik mam obecnie z przebiegiem około 50tyś km i lata jak durny, Ja jestem jednak zdania że z pewnego źródła w dobrym stanie technicznym firmowa używka będzie jednak lepszym wyborem, wadą firmówek jest to że jak się kupi zaorane padło to niektóre części mogą być po za zasięgiem portfela przeciętnego motorowerzysty, i w tej kwestii twój zipp nie jest złym wyborem bo części nie dość że tanie jak barszcz to i dostępne są tez jak barszcz.

  9. @GawelMC
    Ten tekst jako Twoja opinia jest ok, ale jako test/recenzja jest mocno stronniczy. Mój zarzut do tego sprzętu to zdecydowanie za wysoka cena, tak jakbyś płacił dodatkowo za wygląd ścigacza.

    @Enter1978
    Problem z motorowerami z manualną skrzynią biegów tkwi w małym wyborze, markowe to tylko pseudościgacze albo cross/enduro. Średniej półki praktycznie nie ma, Tajwan w skuterach ma spore portfolio, tak w biegówkach bida z nędzą.

  10. Mnie dręczy jedno pytanie. Czemu yamaha nie zrobi 50 4t w manualnej skrzyni? To byłby strzał w 10 na rynku motorowerów. Znając tą firmę, te 4t miałoby z 6 kucy więc czemu żółtki się nie ruszą? 🙂

  11. Miałem quada chinola 110. Przejeździłem nim bezawaryjnie 6 lat, tylko łańcuch pękł. Tak to paliwo w baku i ogień.. Teraz mam Piaggio Vespa ET2 i Simsona SR50 4B. Powiem wam szczerze, że bardzo żałuję że sprzedałem quada, bo te obecne dwa sprzęty to studnia bez dna.. To wał szlag trafi, to cylinder.. Simson miał już 2 silniki. Porażka.. Nawiasem mówiąc, przymierzam się do kupna tego Zippa, pozdrawiam 😉

  12. Przekombinowany. Mi zależało na “skromnym” motocyklu, który nie udaje sportowca, dlatego wybrałem Bartona Sprinta i dobrze na tym wyszedłem. Umówmy się, to jest tylko 50ccm. Też na początku rozglądałem się za czymś bardziej sportowym. Dopiero po jakimś czasie wyszło, że z tymi wszystkimi “bajeranckimi” motorowerami jest masa problemów…

  13. mam zippa pro 50 z silnikiem 125 i strasznie mi muli prosze pomorzcie czy zmina zematki pomorze mam na tylnej 48 zembow?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button