Test SYM Fiddle II 50: Gra Pierwsze Skrzypce

SYM Fiddle to retro roller, który na pierwszy rzut oka powoduje przyśpieszone bicie serca, zwłaszcza u Pań, choć nie tylko. Design to zdecydowanie najmocniejsza strona tego skutera. Czy czymś jeszcze nas zauroczy? Skuterowo.com postanowiło to sprawdzić.

Tym razem nasz test od razu zaczynamy od miejskiej jazdy. Chwilę po odbiorze z warszawskiego salonu na Łopuszańskiej kierujemy się do centrum. Przy okazji weryfikujemy zawieszenie, które przez pierwsze kilometry wydaje się dosyć przyjazne i optymalnie zestrojone. Pozycja za kierownicą też nie jest najgorsza. Mała masa i niewielkie rozmiary sprawia, że Fiddle prowadzi się bardzo łatwo. Niestety dokucza nam brak mocy. Ten egzemplarz jest zablokowany i nie śmiga więcej, niż 50 na godzinę. W innym przypadku bez problemu przekraczalibyśmy sześćdziesiątkę.

Pora na pierwszy postój. Przy okazji poznamy się z SYMem od drugiej strony. Rozkładamy boczna podporę i… mamy wrażenie, że skuter zaraz się przewróci. Stopka jest jak na nasz gust źle wyprofilowana przez co Fiddle stoi niemal w pionie.

Przyczepić musimy się przy okazji do jeszcze dwóch rzeczy: Złe wrażenie robi zawias siedzenia i ślady rdzy na chromowanych lusterkach.

Całość jest raczej dobrze wykończona. Wszystkie plastikowe elementy sa na swoim miejscu i wykonane są z dobrego materiału. Z odległości kilku metrów mamy wrażenie, że oglądamy Vespę. Podobieństw jest tutaj naprawdę sporo, ale o to właśnie chodzi, prawda?
Od strony kierowcy też jest nienajgorzej. Zegary i kierownica to spójna całość. Design deski nie jest najgorszy, urzeka nas zwłaszcza to fioletowe podświetlenie. Minus za kiepsko wyglądające przełączniki.

Jedziemy dalej. Nawet po dłuższej podróży nie czujemy dyskomfortu. Kanapa jest wygodna i spokojnie mieści dwie osoby. Miejsca na nogi tez jest wystarczająco. Śmiga się naprawdę komfortowo. Koła może nie należą do największych, ale skutecznie sobie radzą z nierównościami nawet podczas ostrego hamowania.

Fiddle potrafi się wyróżniać. Na ulicy nie brakuje zazdrosnych spojrzeń. Aż miło się patrzy na własne odbicie. Jeszcze przyjemniej się spogląda na SYMa kiedy pomyśli sie o oszczędnościach. Mały, czterosusowiec spala 2.3 L w czasie jazdy po mieście. Nieźle.

Koniec przejażdżki. Poczuliśmy ogromną dawkę wolności… Zatrzymać się jest naprawdę łatwo. Układ hamulcowy w SYMie działają super. Większość dobrej roboty odwala przednia tarcza. Tylni bęben potraktujcie jako dodatek.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Dopisujemy SYMowi jeszcze jeden minus, tak na koniec – mały bagażnik pod kanapą – nie mieści się tam standardowej wielkości kask typu jet.. Mimo to nie zmieniamy zdania. Fiddle gra pierwsze skrzypce na każdej drodze, na każdej ulicy, każdego dnia. Ten skuter to recepta na ogromną przyjemność z jazdy, sposób na wyróżnienie się. Sposób na to, aby każdy kilometr był wyjątkowy.

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

10 opinii

  1. Mam Fiddla od 3 miesięcy. To prawda że ładnie wygląda i nie doświadczone oko z paru metrów może pomylić go z vespą. Gdyby nie ta felerna nóżka (nie ma żadnej blokady i wygląda jak by się miała złożyć) i to że po tysiącu rozwalił się moduł zaworowy, to był bym prawie w 100% zadowolony. (Na swoim egzemplarzu nie znalazłem żadnych śladów rdzy na lusterkach:)

  2. Fiddla kupiłem w ubiegłym roku i jestem bardzo zadowolony, po odblokowaniu śmiga 75 km/h,jest bardzo wygodny, co redaktorzy zaznaczyli w filmiku, obowiązkowo należy kupić kufer, skrytka pod siedzeniem z reguły nie mieści kasku, fajne fotki można obejrzeć na facebooku Sym Polska, na moim egzemplarzu również nie ma śladu rdzy :), poza tym ta na filmiku można usunąć w pół minuty 🙂 ogólnie polecam

    1. Witaj jak odblokowałeś gdzie ma blokady bo też posiadam sym fiddle rocznik 2018 w ubiegłym roku kupiłem w salonie jest na dotarciu jeszcze

  3. Potwierdzam wygodne miejsce w drugim rzędzie:) nawet po długiej trasie nie jest źle z tym z czym zazwyczaj źle bywa. O reszcie się nie wypowiadam – zostawię to znawcom, ale porównując kilka modeli tylnich kanap stwierdzam, że fidelek wymiata:) jedyny minus to – jak dla pasażera – momenty kiedy faktycznie brakuje mu mocy ale, że zdarza mu się to sporadycznie dalej zostaje mistrzem.

  4. Ja zakupiłam Fiddla w zeszłym roku i jestem z niego bardzo zadowolona. Jest idealny do miasta. Ja szczerze mówiąc nie narzekam na schowek pod kanapą ponieważ kask, który posiadam bez problemu się mieści. Również jak poprzednicy nie miałam żadnych śladów rdzy.

  5. Ja również mam Sym’a Fiddle II poj. 125 cm. – jestem bardzo zadowolony.
    Ta pojemność jest wystarczająca na miasto. Przyspieszenie dobre, max 95 km/h. Spalanie 3,5 l przy ostrej jeździe. Skuter jest lekki i zwinny. Ładnie wygląda, dobre wykonanie. Nieraz mylono go z Vespą. Należy zaznaczyć, że to produkt tajwański a nie chiński. Jakość jest naprawdę dobra. W tym sezonie zrobiłem już prawie 8 tyś. km. Wygodnie podróżuje się w dwie osoby, jest duża i wygodna kanapa. Sporo miejsca na nogi, nawet wysokie osoby nie będą narzekać.
    Pod siedzeniem spokojnie mieści się kask, kurtka przeciwdeszczowa i jeszcze jest miejsce. Kuferek również założyłem. Polecam, naprawdę fajny skuter.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button