Prezydent wczoraj podpisał nowelizację przepisów, które sprawią, że kierowcy (w tym motocykli), którzy przekroczą w terenie zabudowanym dozwoloną prędkość o 50 km/h lub więcej, dostaną mandat i stracą uprawnienia na trzy miesiące. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ma nadzieję, że to odstraszy kierowców.
Nowe przepisy nie dotyczą zmiany taryfikatora mandatów i punktów karnych. Proces legislacyjny nad jego zmianą jeszcze trwa. W międzyczasie, w ramach osobnej nowelizacji od połowy maja w życie wejdzie ustawa za sprawa której każdy, kto zostanie przez policję przyłapany w terenie zabudowanym na przekroczeniu prędkości o 50 km/h i więcej straci na miejscu prawo jazdy.
Co ważne – kara wymierzana jest obligatoryjnie, a wstrzymanie uprawnień na 3 miesiące następuje od razu. Dotychczas decyzja o zabraniu prawa jazdy mogła nastąpić tylko w sytuacji kiedy policjant uznał, że doszło do rażącego złamania przepisów, albo zagrożenia bezpieczeństwa. Wówczas sprawa była kierowana do sądu. Teraz będzie się to działo bez jego udziału na mocy nowego prawa.
– Mamy nadzieję, że te nowe przepisy będą odstraszały piratów drogowych – mówi rzecznik prasowy MSW Małgorzata Woźniak.