Moja jazda, moje kompleksy. Kultura na polskich drogach

Droga to dla wielu idealne miejsce na odreagowanie swoich życiowych i drogowych niedoskonałości. Chcąc uniknąć zdemaskowania kierowcy zachowują się nie tylko niebezpiecznie.

Wśród kobiet – kierowców względnie rzadko można spotkać się z tym zjawiskiem. Wynika to chyba z o wiele mniejszego stężenia testosteronu we krwi. Geneza zachowania płci przeciwnej na drodze jest bardzo złożona i aby należycie ją zrozumieć należałoby się cofnąć do prehistorii.

Facet, jak to facet swój pojazd traktuje najczęściej jako oręż. Jest wyznacznikiem męskości, bohaterstwa, gustu i odwagi. Podobnie jest również ze stylem jazdy. Im jesteś szybszy, cwańszy, tym masz większe… uznanie wśród innych uczestników dróg. Często niestety swoimi popisami wzbudza się u innych uśmiech politowania, albo wręcz agresję.

Yamaha Skuter Kobieta
Jazda z kobietą? To idelne pole do popisu.

Na drodze daje się upust kompleksom dwóch kategorii. Pierwszy z nich to kompleks osobisty.
Poczucie swojej niższości, niekompetencji życiowej, odtrącenia rozładowuję poprzez naciskanie klaksonu. Opcja ta zdecydowanie lepiej działa w połączeniu z kąśliwym “No jedź $#*%@!”. Człowieka chcącego za wszelką cenę uniknąć zdekonspirowania możemy też poznać po brawurowej i bohaterskiej w jego odczuciu jeździe. Manetka w pozycji max, albo pedał gazu w podłodze. Ognia! On jedzie w terenie zabudowanym 100 km/h. Wychodzi z założenia, że tylko barany bujają się z pięćdziesiątką na liczniku. Za wszelką cenę musi pokazać, że jest nieomylny, lepszy, najlepszy, szybszy, najszybszy. On jest tutaj królem szosy. Reszta spokojnie stać i oddawać szacunek.

Drugi typ to kierowca o kompleksie drogowym.
Jeździ zazwyczaj pojazdem kilkunastoletnim kupionym za grosze z naklejkami Pionier, Extra Tuning, Blaupunkt. Tutaj też raczej nie ma znaczenia czy to osobówka, czy skuter, albo motocykl. Zwraca niesamowitą wagę na swój pojazd. W każdej sytuacji chce pokazać, że pozory mogą mylić. Robi niesamowicie popisowe numery. Staje na jednym kole, gwałtownie hamuje, trąbi na wszystkich i wszystko. W gronie znajomych zawsze pali gumę. Pieniądze woli przeznaczyć na nowy brelok, albo naklejki, niż na wymianę łysej opony. E tam bezpieczeństwo. Wygląd ważniejszy.

Co łączy oba modele charakterologiczne?
Głęboko zakorzenione poczucie niższości, które zawsze próbuje maskować. Takie zachowania dotyczą wielu kierowców pojazdów różnego typu. Podświadomie człowiek-kompleks musi non stop próbować imponować i wzbudzać niezrozumiały szacunek wobec swojej osoby. Wszyscy doskonale jednak wiemy, że często taka postawa, nie tylko na drodze od razu budzi u nas uśmiech politowania. Ambicje na asfaltach chowajmy do kieszeni. Szacunek na drodze wzbudza pokora i uprzejmość.

Fot.: Skuterowo.com

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

15 opinii

  1. Mi powiedział co o mnie myśli kolarz 🙂 kilkaset metrów wcześniej go wyprzedziłem a na drugim skrzyżowaniu jak skręcałem w lewo i musiałem czekać na przestrzał to zwolnił i mnie ochrzanił, że tak mi się spieszyło a teraz zawadzam.

  2. Kilkaset metrów to wygląda na sporą przesadę kolarza, no chyba, że stanąłeś jak baran blokując wszystkich.:]

    Mnie denerwuje to, jak kierowcy chcący skręcić w lewo nie zjeżdżają maksymalnie do lewej krawędzi swojego pasa oczekując na skręt. Jednoślady mogłyby swobodnie przejechać, a w niektórych sytuacjach inne samochody.

  3. Zjechałem sobie grzecznie do lewej krawędzi. Pan kolarz najwyraźniej czuł się urażony tym, że odkurzacz na kołach go wyprzedził 🙂 Ja się już na takim zjeżdżaniu do lewej przez samochody przejechałem, chyba wolę poczekać aż jednak skręcą.

  4. Uprawiam jazdę od 16 lat, i nigdy jeszcze nie było wypadku drogowego.
    ale pilnuję siebie, nie użuwam alkoholu

    _____________________________
    [url=http://localmart.pl/uklad-wydechowy/]układ wydechowy[/url] – dobry serwis ogłoszeń

  5. @kisiu podobnie jak o motorowerzystach w wieku lat nastu którym obce są takie twierdzenia jak kask czy przepisy ale świetnie znają się na pojęciach typu stunt czy tuning 😀

  6. ostatnio taki jegomość wyprzedzał przede mną Bentleya z prawej strony na pasie do jazdy na wprost i skrętu w lewo. Akurat Bentley skręcał i o mały włos, a była by stłuczka. Jakby jeszcze musiał sam za to zapłacić, to by mu ze sprzedaży bzyczka nie wystarczyło 😛

  7. @lucek i to jest najciekawsze, że przy takiej jeździe Ci ludzie najczęściej mają na tyle szczęścia, że puszki w miarę ograniczone zaufanie do nich mają i jakoś ich nie zabijają 🙂 Wiem, że to jest odsetek ale jednak ludzie którzy jadą w ten sposób wyrabiają innym opinię. Ja jeszcze rok na skut i wsiadam na coś dłuższego w końcu 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button