Migacze: Łamane pierwszeństwo i ronda

Są osoby, którym używanie kierunkowskazów sprawia wiele trudności nawet na prostej drodze. Ale są miejsca, gdzie i najbardziej wytrawni kierowcy mogą mieć wątpliwości, jak poprawnie użyć sygnalizatora. To przede wszystkim ronda, skrzyżowania na których droga z pierwszeństwem skręca oraz sytuacje awaryjne – jak holowanie pojazdu.

Ronda. Widząc je – początkujący kierowcy wpadają w panikę. Bardziej doświadczeni przejeżdżają jak najprędzej, zaś nadgorliwi potrafią trzy razy zmienić kierunkowskaz. A jak powinno być zgodnie z przepisami?

Rondo to skrzyżowanie z ruchem okrężnym. Ponieważ w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, na rondo wjeżdżamy skręcając w prawo i zjeżdżamy z niego również skręcając w prawo. Kiedy dojeżdżamy do ronda droga po której jedziemy kończy się nakazem skrętu w prawo. Ponieważ nie ma innej możliwości – możemy kontynuować jazdę bez włączania kierunkowskazu. Również jadąc dookoła ronda nie musimy włączać żadnego kierunkowskazu (a już zwłaszcza lewego). Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy w czasie jazdy wokół ronda chcemy zmienić pas ruchu. Ale obecnie większość tych skrzyżowań ma wymalowane pasy tak, że nie musimy „tańczyć” po całej szerokości jezdni.

Kierunkowskaz powinniśmy włączyć dopiero wtedy, kiedy zbliżamy się do naszego zjazdu. Wtedy należy uruchomić prawy migacz i zjechać z ronda.

Po co to? Po pierwsze by poinformować osoby czekające na wjazd na rondo, że zjeżdżamy, a więc mogą włączyć się do ruchu. Po drugie – osobie jadącej za nami dajemy znać, że właśnie opuszczamy rondo.

Skrzyżowania na których droga z pierwszeństwem skręca.

Jeżdżąc po polskich drogach można dojść do wniosku, że na tego typu skrzyżowaniach panuje całkowita dowolność jeżeli chodzi o używanie kierunkowskazu. Weźmy przykład skrzyżowania, gdzie droga główna skręca w lewo, a dwie drogi podporządkowane odchodzą na wprost i na prawo. Sposób w jakie wielu kierowców sygnalizuje swoje zamiary odnośnie takiego skrzyżowania pozostawia wiele do życzenia.

Kodeks ruchu drogowego mówi jedynie, że kierowca powinien sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy. Idąc tym torem – jeżeli skręcamy – włączamy kierunkowskaz. Jeżeli zaś jedziemy prosto – nie musimy tego sygnalizować.
Warto jednak każde skrzyżowanie ocenić indywidualnie. Często układ dróg może być wyjątkowo mylący – dlatego przede wszystkim należy zwolnić, wyraźnie poinformować innych kierowców w którą stronę chcemy jechać i nie wykonywać żadnych nagłych manewrów.

 Holowanie pojazdu

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Wprawdzie w przypadku większości skuterów nie mamy do czynienia ze światłami awaryjnymi, ale i takie dobrodziejstwo może się zdarzyć. Kiedy jednak holujemy czy to skuter, czy to samochód – pojazd holowany powinien mieć możliwość sygnalizowania manewrów. Dlatego niedozwolone jest holowanie na światłach awaryjnych. Inni kierowcy muszą widzieć gdzie chcemy jechać. Dlatego kiedy nasz skuter jest holowany powinniśmy mieć włączoną stacyjkę tak, by używać kierunkowskazów tak jak w czasie normalnej jazdy. Ważne jest też, by świeciło się tylne światło pozycyjne i działało światło stopu.

We wszystkich innych sytuacjach używamy kierunkowskazów według prostej zasady – migamy tam, dokąd jedziemy.

Inne publikacje na ten temat:

8 opinii

  1. Witam,
    Po pierwsze autor artykułu powinien podpisać go imiennie.
    Po drugie, dobrze było by gdyby zasady używania kierunkowskazów były podparte cytatami z kodeksu drogowego.
    Mam duże zastrzeżenia co do zasady używania kierunkowskazów w przypadku skrzyżowań z łamanym pierwszeństwem. Proponuję obejrzeć odcinek programu ‘Jedź bezpiecznie’ z 07.01.2013 poruszający powyższe zagadnienie.

    Jeżeli regulamin pozwala na podawanie linków to oto link:

    http://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpiecznie/wideo/skrzyzowania-z-tzw-lamanym-pierwszenstwem-omijanie-na-przejsciach-dla-pieszych-rondo-czyzynskie/9670843.

    Gdyby link został usunięty proszę sobie wygoolować, jest to program telewizji TVP Kraków.

  2. Dokładnie, używanie kierunkowskazu przy tzw skrzyżowaniach łamanych jest wymagane. Prosze zmienić tekst artykułu bo wprowadza w błąd jeśli ktoś nie czyta komentarzy.

  3. Najciekawsze jest to, że zgodnie z przepisami jest tak, jak kolega w artykule napisał, czyli: wjeżdżając na rondo nie włączamy kierunkowskazu, będąc na rondzie też nie, dopiero kiedy z niego zjeżdżamy. Ale, jeśli na egzaminie na prawo jazdy, skręcając na rondzie w lewo, nie włączymy kierunku w lewo, to po prostu nie zdamy egzaminu.
    Jeśli chodzi o skrzyżowania z ‘łamanym’ pierwszeństwem przejazdu, obligatoryjnie włączamy kierunkowskaz bez względu na to czy jedziemy drogą z pierwszeństwem czy nie – bo jesteśmy na skrzyżowaniu, nie łuku czy zakręcie, na normalnym skrzyżowaniu.

  4. Skoro autor nie poczuwa się do odpowiedzialności i nie potrafi się przyznać do błedu czuję się zobowiązany do wyjaśnienia powstałego bałaganu.

    Łatwo jest zapewne zauważyć, że komentarze znajdujące się pod artykułem, nieco nie mają sensu lub że znalazły sie pod niewłaściwym artykułem. Otóż to!

    Cały “dowcip” polega na tym, że rano, część artykułu dotycząca używania kierunkowskazów na skrzyżowaniu z łamanym pierwszeństwem była biegunowo odległa od tego co można przeczytać teraz. Autor twierdził, wbrew przepisom kodeksu drogowego, iż jadąc drogą w pierwszeństwem, nie należy używać kierunkowskazów, nawet w sytuacji, gdy wykonujemy skręt na skrzyżowaniu z łamanym pierwszeństwem.

    Jak widzę autor, pod wpływem krytycznych komentarzy, cichcem postanowił wycofać się z wcześniej prezenowanych herezji. I dobrze! Problem tylko w tym, iż nie umieścił nigdzie informacji o tym, że treść artykułu została zmieniona.

    Ochrona dobrego imienia jest czymś zrozumiałym, ale niegodziwym, gdy robi się to kosztem innch.

    SZANOWNY AUTORZE. DOKONUJĄC POPRAWEK PAMIĘTAJ O INNYCH. SZCZEGÓLNIE O TYCH, KTÓRZY PISZĄ KOMENTARZE.

    SZANOWNY CZYTELNIKU. CZYTAJĄC KOMENTARZE, MOJEJ SKROMNEJ OSOBY JAK I KILKU INNYCH, MIEJ NA UWADZE TO, ŻE DOTYCZĄ ONE TREŚCI, KTÓRE ZOSTAŁY USUNIĘTE LUB ZMIENIONE.

    SZANOWNA REDAKCJO. PROSZĘ PODJĄC DZIAŁANIA, KTÓRE W PRZYSZŁOŚCI BEDĄ ZAPOBIEGAŁY WYSTĘPOWANIU TAKICH SYTUACJI JAK TA.

    A tak, to wisimy,pod tym artykułem, ja i kilku innych straceńców, dynając sobie to w lewo, to w prawo, czytając jeszcze raz z niedowierzaniem komentarze, które sami napisaliśmy, zastanawiącjąc się czy to my jesteśmy takimi tępymi choojami – czy może jednak wystąpilismy w słusznej sprawie?

  5. Problem tyczy się definicji “zmiany kierunku jazdy”.
    Zgodnie z kodeksem ruchu drogowego, jadący drogą z pierwszeństwem NIE ZMIENIA KIERUNKU JAZDY, nawet jeśli droga ta jest na zakręcie, skrzyżowaniu w kształcie X, Y, T czy jak kto woli.
    Kodeks ruchu drogowego twierdzi iż zmiana kierunku jazdy (niezwiązana z fizycznym skrętem) następuje tylko wtedy gdy opuszczamy drogę z pierwszeństwem bądź włączamy się do niej.

    Tak przynajmniej uczył mnie mój instruktor prawa jazdy i trzyma się to logiki. Pytanie tylko czy kodeks ruchu drogowego dokładnie definiuje tą sprawę czy jak to z polskim prawem, luka dla interpretacji jest tak wielka że każdy może snuć domysły?

  6. Wszyscy piszą co należy zrobić jeśli się chce zmienić kierunek jazdy, ale by to zrobić trzeba najpierw wiedzieć co to jest zmiana kierunku ruchu oraz co to jest kierunek ruchu w rozumieniu przepisów prawa?Jeżeli dwie drogi się przecinają to każda z nich biegnie na wprost i wtedy kierujący opuszczając jedną z nich skręca (zmienia kierunek ruchu) na inną. Jadąc po łuku drogi lub po okrężnie biegnącym pasie ruchu na jezdni “Skrzyżowania o ruchu okrężnym” kierujący nie zmienia kierunku ruchu gdyż nie zmienia drogi którą się porusza, więc niczego nie sygnalizuje i może jechać na wprost po łuku lub okrężnie zarówno prawym jak i lewym pasem ruchu. Zjazdy na drogi podporządkowane to zawsze skręty (zmiana kierunku ruchu), nawet jak GEOMETRYCZNIE biegną na wprost. Nie zawsze uznani eksperci mają rację.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button