Jak zabezpieczyć motocykl i skuter przed złodziejami? 5 porad
Ilość kradzieży w Polsce spada. Zarówno samochodów jak i motocykli. Jednak ten sezon może okazać się wyjątkowy i zachwiać ten trend. Na naszych drogach w tym roku przybyło niezwykle dużo jednośladów, każdy z nich może prowokować ludzi o niskiej moralności.
Stąd też przypominamy Wam kilka zasad o których warto pamiętać podczas pozostawiania motocykla w osamotnieniu.
1. Miejsce jest najważniejsze. Paradoksalnie im więcej ludzi wokół tym moto jest bezpieczniejsze. Jeśli mieszkasz w mieście jest szansa, że okolica pozostaje pod kontrolą kamer monitoringu. To bardzo skuteczne zabezpieczenie nie tylko przed kradzieżą, ale również aktami wandalizmu. Unikaj tak zwanych ciemnych zaułków i nie zostawiaj jednośladu w takich miejscach na noc. Złodzieje i wandale tylko na to czekają.
2. Ochrona. Warto wyposażyć się w gruby łańcuch, stalową linkę a w ostateczności disclock (blokada na tarczę hamulcową). Staraj się przypinać motocykl/skuter w oparciu o stałe elementy krajobrazu. Dobre są latarnie i stalowe płoty. Głupotą może okazać się owinięcie łańcucha wokół niskiego słupka. Choć również jest to jakieś utrudnienie. Z kolei blokady na koła/tarcze mają jedną zdecydowaną wadę – nie chronią przed władowaniem motocykla na lawetę i wywózkę.
3. Oznakuj swój motocykl, umieść specjalną naklejkę informującą, że w razie kradzieży fakt ten zostanie odnotowany w bazie pojazdów kradzionych. Być może ten fakt jest w stanie kogoś odstraszyć. Jednak na ile skutecznie? Pytanie otwarte w oczekiwaniu na Wasze opinie.
4. Nie zostawiaj motocykla na zbyt długo. Jednoślad stojący w jednym miejscu zbyt długo kusi. Złym pomysłem jest trzymanie moto pod chmurką przez kilka czy kilkanaście dni/nocy. Pół biedy jeśli dwa kółka są osamotnione na strzeżonym osiedlu…
5. Jeśli motocykl padnie ofiarą jakieś łachudry to zadbaj o to, aby jego części były trudne do zbycia. Dobrym zwyczajem jest trwałe znakowanie dosłownie wszystkiego co mamy okazję rozebrać przy okazji remontów. Wewnętrzne strony plastików, felg, obudowa przekładni, półka lagów i tak dalej. Zadanie pracochłonne i kontrowersyjne. Jednak skuteczne.
Oprócz tych które wyczytałem na skuterowo:
– ukryty przełącznik zapłonu
– jakaś dioda – zazwyczaj robi wrażenie i nikt się nawet nie dotyka
– może naklejka GPS…, albo gdzieś ukryty nadajnik, nawet w formie starego telefonu w który można zdalnie zlokalizować komendą sms – ale to raczej rozwiazanie chwilowe ze wzgl. na prądozerność
– ukryta kamera z przesyłaniem obrazu przez GSM… szalejemy
Każdy odpowiada za swój pojazd. Jak złodziej bedzie miał do wyboru taki sam lub podobny model do ukradnięcia to wybierze ten z mniejszą ilością zabezpieczeń zazwyczaj.
Nie popadajmy w paranoję – może jeszcze elektrycznego pastucha rozwinąć w około sprzętu ?
Najlepszym zabezpieczeniem na złodzieja jest polisa AC.
Też tak uważam, nawet zakładanie blokady bez alarmu uważam za zbędny wysiłek, bo technika kradzieży, to wstawienie przez panów skutera z wszystkimi blokadami do dostawczaka… Realna ochrona to tylko AC… niestety… ;))
Ja tam mam blokadę na tarczę i mi to starcza, jestem spokojny jak zostawiam go na mieście gdzieś.
A jak idę do sklepu to często tylko korzystam z blokady kierownicy bo nie chce mi się blokady zakładać. Poza tym i tak mam AC.
Z łańcucha nie wyobrażam sobie jak miałbym korzystać na mieście. Strasznie ciężko o miejsce z latarnią czy płotkiem. A jak miałbym po prostu ot tak łańcuch założyć to i tak wolę swoją blokadę na tarczę.
Przydatne porady. Ale najważniejszą i zapewniającą największy spokój ducha jest montaż systemu radiowego Lojack.