Jak wymienić olej w skuterze lub motocyklu w 15 minut?

Coraz więcej na naszych drogach skuterów z cichymi i ekonomicznymi jednostkami czterosuwowymi. Wśród wielu zalet, mają jedną wadę w porównaniu z silnikami 2T: Olej nie jest dolewany do paliwa, a jest on stale umiejscowiony w misce olejowej i z tej pozycji dostaje się do newralgicznych miejsc w jednostce napędowej. Z tego względu po przepracowaniu musi zostać wymieniony. Jednak nie jest to ani trudne, ani obarczone ryzykiem. Olej możemy zmieniać na własną rękę i to w 10 minut. Skuterowo.com pokaże Wam jak to się robi.

Książkowo, w małych jednostkach skuterowych o pojemności 50 ccm powinnyśmy wymiany dokonywać co 2000 kilometrów. W okresie docierania (po zakupie nowego skutera, albo wymianie cylindra, tłoka) jeszcze częściej. Po pierwszych 300, 1000 i 2000 kilometrów. Skuterowo.com jednak zawsze zalecało wybiec przed szereg i w zupełnie nowym jednośladzie dziewiczej wymiany dokonać po przebyciu 30-100 kilometrów. Wtedy płyn smarująco – chłodzący ma najtrudniejsze warunki pracy. Na skutek docierania się elementów silnika do oleju dostają się mikroskopijne opiłki metalu. Są one widoczne w przepracowanym oleju, zwłaszcza przy mocnym nasłonecznieniu. Struktura “mazi” zlewanej z silnika podoba jest do papieru ściernego. To doprowadza do podwyższania się temperatury silnika i szybszego zużycia poszczególnych podzespołów.

Dowy silnik emituje do oleju mnóstwo opiłków metalu.
Nowy silnik emituje do oleju mnóstwo opiłków metalu.

Po co po dotarciu wymieniać olej w skuterze co 2000 km? Małe silniki czterosuwowe podczas normalnego użytkowania osiągają obroty rzędu 6 – 8 000 obrotów na minutę. Ciecz smarująca krąży wówczas posiadając bardzo duże ciśnienie. To przez nie olej po jakimś czasie traci swoje właściwości – rozbija się struktura molekularna, co ma wpływ na jego lepkość, a to jest kwestia kluczowa.
Dodatkowo do oleju zawsze podczas pracy silnika przedostawać się będą drobinki metalu. Stary olej również może posiadać w sobie wodę i śladowe ilości paliwa. Jego rozcieńczenie również nie poprawia bezpieczeństwa pracy silnika w skuterze. Skąd substancje obce w oleju? Podczas pracy silnika poprzez pierścienie zawsze dostają się śladowe ilości tych związków. Ta patologia jest jeszcze bardziej zauważalna w jednostkach o dużych przebiegach.
Słowem, jeśli chcesz, aby Twój silnik popracował dłużej to zmieniaj olej zgodnie z ustaleniami producenta, albo wręcz jeszcze częściej. Litr oleju przeznaczonego do wysilonych jednostek jakie są w skuterach to wydatek dość mały. Dolna granica za dobry produkt zaczyna się w okolicach 25 PLN.

Mała rundka rozgrzeje silnik przez co olej szybciej spłynie
Mała rundka rozgrzeje silnik przez co olej szybciej spłynie

Mamy już olej zamienny, sprawdziliśmy czy jego specyfika jest zgodna z zaleceniami producenta, co dalej? Jedziemy na małą przejażdżkę, która ma na celu delikatne rozgrzanie silnika, proponujemy 3-4 kilometry. Po powrocie sprawdzamy aktualny poziom oleju w skuterze. Dzięki temu będziemy wiedzieli, czy go nam “przybyło” czy ubyło. Jak to możliwe, że oleju może być teraz więcej, niż kiedy go wlewaliśmy? To oznaka wspomnianych nieszczelności w pierścieniach. Do miski olejowej przedostawało się paliwo i na przykład woda skraplająca się na wewnętrznych ścianach cylindra. A jeśli jest mniej Małe odchyły są normalne. Część oleju mogła wyciec poprzez korek spustowy, albo zostać w małych ilościach spalona. Większy brak to oznaka bardzo zła – nasz silnik jest mówiąc skrótowo, nieszczelny.

No tak, ale jak się sprawdza poziom oleju w skuterze? To proste i zasada jest identyczna jak w przypadku silników samochodowych. Czarny korek wlewu oleju jest jednocześnie miarką (bagnetem). Posiada on na swym dolnym skraju kratkowaną podziałkę. Jej końce to odpowiednio wskazanie minimalnego i maksymalnego poziomu. Wykręcamy bagnet, wycieramy go ręcznikiem jednorazowym, następnie tylko wkładamy, lub wkręcamy (w zależności od silnika – producent w instrukcji wspomina czy w Twoim modelu dokonuje się pomiaru poprzez przyłożenie, czy kręcenie bagnetu) do kanału wlewowego. Wyjmujemy w kolejnym kroku bagnet i sprawdzamy ślady oleju. Optymalna wartość to mniej więcej połowa – 3/4 między krańcem max i min.

Śruba spustowa oleju w skuterze zlokalizowana jest po prawej stronie dolnej części bloku silnika
Śruba spustowa oleju w skuterze zlokalizowana jest po prawej stronie dolnej części bloku silnika

Krokiem drugim niech będzie postawienie skutera na stopce centralnej, na równej nawierzchni. Pod silnik dla bezpieczeństwa połóżmy folię. W razie rozlania oleju podczas jego spuszczania nie zostawimy wielu śladów. Teraz możemy zorganizować sobie pojemnik na zużyty olej i klucz, który posłuży nam do odkręcenia śruby spustowej. Przed jej poluzowaniem wytrzyjmy ją i sąsiedni blok obudowy silnika z błota i innych zanieczyszczeń. Niweluje to ryzyko dostania się ich podczas zakręcania spustu po opróżnieniu miski olejowej. W dalszej kolejności lekko odkręćmy bagnet, to ten czarny korek, którym następnie wlejemy świeżą ciecz. Dzięki tej czynności olej łatwiej i szybciej spłynie z całego silnika.

Od lewej: Korek spustowy, filtr, sprężyna.
Od lewej: Korek spustowy, filtr, sprężyna.

Po okręceniu śruby spustowej i samoczynnym wyskoczeniu sprężyny i filtra, olej zacznie spływać do naczynia, które wcześniej przygotowaliśmy. To chwilę potrwa. W tym czasie zawijamy w ręcznik jednorazowy kapsel spustowy, filtr i trzymającą go sprężynę. Wszystkie te elementy możemy przepłukać czystą i ciepłą wodą. Następnie dokładnie wycieramy wszystkie te elementy. Jednocześnie sprawdzamy stan uszczelki korka i stan filtra siatkowego oleju. Jeśli jest wszystko w porządku zawijamy te elementy w kolejny ręcznik jednorazowy i odkładamy na bok.

Filtr, korek i sprężynę myjemy ciepłą wodą i wycieramy do sucha.
Filtr, korek i sprężynę myjemy ciepłą wodą i wycieramy do sucha.

Olej już płynął. Jednak nie do końca. Przechylmy na boki nasz skuter, aby mieć pewność, że w silniku nie pozostały resztki starego smarowidła. W razie potrzeby można się pokusić o naciśnięcie ręką 2-3 razy kopniaka. Jednak absolutnie nie wolno w celu pozbycia się resztek oleju odpalać silnika! Teraz, jeśli posiadamy pewność, że wszystko co miało wylecieć z silnika wyleciało ponownie wycieramy dolną partię silnika z resztek oleju i możemy wsunąć sprężynę wraz z filtrem i zakręcić otwór spustowy. Ważne, aby wcześniej uszczelkę kapselka delikatnie nasmarować nowym olejem. To zapobiegnie jej przetarciu podczas wkręcania.

Olej wlewamy stopniowo. Bez pośpiechu
Olej wlewamy stopniowo. Bez pośpiechu

Teraz nalewamy nowy olej. Okręcamy bagnet, który myjemy, sprawdzamy stan jego uszczelki. Bierzemy lejek i delikatnie sączymy nowe smarowidło. Jeśli zakupiliśmy jego litr to możemy być spokojni – wystarczy. Większość silników 50 ccm w które wyposażane są m.in chińskie skutery posiadają miskę olejową o pojemności 0.75 – 0.95 L. Dlatego, aby nie zmarnować oleju warto lać go stopniowo. Śmiało tłoczymy 3/4 butelki, następnie wkładamy bagnet i sprawdzamy poziom. Za mało? Dolewamy na raty, aż do osiągnięcia 3/4 skali min-max. Zakręcamy bagnet i sprawdzamy czy nie ma żadnych wycieków. Jeśli nic nie budzi zastrzeżeń odpalamy silnik i pozostawiamy go na wolnych obrotach przez około 2 minuty. Po tym czasie ponownie sprawdzamy nieszczelności i ruszamy na krótką rundkę skuterem. Po powrocie wyłączamy silnik i ponownie sprawdzamy poziom oleju. Jeśli nadal wartość na bagnecie jest taka sama możemy uznać, że wszystko jest w porządku.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Wylewanie przepracowanego oleju do kanalizacji czy na glebę to ogromna nieodpowiedzialność
Wylewanie przepracowanego oleju do kanalizacji czy na glebę to ogromna nieodpowiedzialność

Teraz możemy wziąć się za sprzątanie. Pozostały, świeży olej odstawiamy sobie na inną okazję, a ten zużyty przelewamy do szczelnej butelki i kierujemy go do utylizacji. Możemy tego dokonać poprzez wizytę w najbliższym, większym warsztacie. Za miły uśmiech za darmo możemy się go pozbyć nie skażając środowiska i wód gruntowych niebezpiecznymi substancjami. Wylewanie przepracowanego oleju na grunt czy do kanalizacji to szczyt bezmyślności.

Tym sposobem możemy być dumni – nasz silnik został sowicie nagrodzony za swą ciężką pracę. Wymiana oleju na nowy to tak, jakbyśmy dostali nowe buty, albo po dwóch tygodniach noszenia tych samych rzeczy mogli się wreszcie przebrać. Całość nie zajęła nam dużo czasu, a silnik na pewno się odwdzięczy swoją wydajną pracą! Powodzenia.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

17 opinii

  1. “Dowy silnik emituje do oleju mnóstwo opiłków metalu.” powinno być nowy 🙂 Poza tym artykuł bardzo ciekawy, pozdrawiam.

  2. Śrubka spustu oleju, znajduje się z boku miski olejowej, przez otwór filtra, wszystko nie wyleci.

  3. No rzeczywiście najlepiej przechylić skuter,bo sporo oleju jeszcze wylatuje.Co do spustu to mam go pod wentylatorem zaraz koło rury wydechowej.Ja sprężynki nie mam jest tylko ten filterek z tworzywa z mikroskopijną siateczką.Wymywam go w benzynie czyszcząc pędzelkiem drobinki brudu i wkładam do otworu spustowego zakręcając śrubę.

    Co do wymian- ogólnie wymieniam olej co 2000 km chociaż w książce serwisowej jest zalecane 6000 km.Ale zamawiając na allegro olej Mobil 1L przez pomyłkę przysłali mi baniak 4L,więc mogę zmieniać do woli 😀 Jeszcze 2 litry mi zostały więc wymienię na jesień (jeżdżę w zimę),a następnie na wiosnę. Same korzyści 🙂

  4. Dla mnie zawsze najgorsze w oleju były sadze z procesu spalania. 1000km na nowym oleju a podczas zlewania leci czarna żebura.

    Mała anegdota. Ponad dwa lata temu kupiłem swój pierwszy skuter – używanego chińczyka. Nie znałem się w ogóle na skuterach ani na mechanice, a przyszło mi wymienić olej. Odkręciłem korek, zlałem stary olej, i przykręcam korek… nasadówką z grzechotką :D. Nie wiedziałem, że korka z oringiem nie dociąga się tak mocno jak z podkładką metalową, więc całą parą o klucz się zaparłem. Po chwili słyszę jakiś metal spadający na podłogą. Patrzę na dół silnika a tam oring wisi, a na ziemi leży połowa korka :D. Dobrze, że pękł korek a nie gwint w silniku. Jeszcze kilka rzeczy w Ferro tak rozwaliłem, ale dzięki temu teraz już wiem jak co robić ;).

  5. Ja też dzisiaj jestem po drugiej wymianie 122km.(pierwsza była przy 33km) I tylko jedna rzecz mnie zdziwiła-gdzie te opiłki metalu które widać patrząc pod światło w przeźroczystej butelce? U mnie nic takiego nie widać. Olej mineralny Lotos 15W40 klasa CF.

  6. Po drugiej wymianie opiłków tylu już nie znajdziesz. Z drugiej strony moim zdaniem lekko przesadzasz z wymianą co 100 km 🙂

  7. Wiem, ale za 9,50zł można przesadzić:) Kolejna przy 300km, ale to już na gwarancji będzie, a potem już co 1000km i chyba posłucham PIETRO i zaleję Castrolem 15W40 SG. Choć Kymco zaleca Shell Shell Advance.

  8. Shell Advance 15W40 SG, to to samo co Castrol 15W40 SG.. W tym wypadku trzeba sugerować się ceną, ale podejrzewam, że Castrola kupisz taniej. Castrola kupowałem w Auchanie i Carefour, w cenie ok.20zł/litr. Kiedyś w Tesco ten Castrol był w bańkach 5 litrowych po 49zł. 😉

  9. Tak szukałem w necie i napatoczyłem się na olej Shell Advance VSX 4 15W-50 SG/JASO MA. Być może te 50 będzie lepsze na upały w stosunku do 40, ale sam nie wiem, no i cena 38złza litr.Ale wymienia się w sumie raz do roku. Może ktoś taki stosuje?Czy te 50 coś daje??

  10. Ważna jest klasa lepkości, a nie marka. Muszą być zachowane parametry oleju. Marka zalecana przez producenta to zwykły układ handlowy mający na celu sprzedaż produktu. A gdyby w instrukcji był napisane żeby tankować tylko na BP (na przykład)? Ja co prawda mam dwusuwa ale lałem oleje po 50 zł za litr i dobrze chodził. Zmieniłem na taki za 30 zł i nie widziałem różnicy. A teraz leję Mixol po 8,70 za litr i jeździ naprawdę super – lepiej niż na tych wymyślnych Castrolach, Shellach i innych. Jeśli coś jest dobre to po co przepłacać?

  11. Kisiu1981 -masz zupełną rację- ja też tego nie zauważyłem.
    Zawsze patrzę na cenę jakość i tak już jest bardzo podobna jak za PRL.
    Jeszcze trochę a Chiny nas wyłączą bez naszej wiedzy.

  12. Pozwolę sobie za cytować autora “Wśród wielu zalet, mają jedną wadę w porównaniu z silnikami 2T: Olej nie jest dolewany do paliwa,” i tu sprostuję jego słowa. Otóż autor błędnie ocenił sytuację ponieważ olej w misce to zdecydowana zaleta a nie wada, wadą jest dolewanie oleju do paliwa jak to ma miejsce w 2t z prostych powodów silnik ma stałe pełnowartościowe smarowanie w 2t smarowanie jest procesem wtórnym i nie daj boże żeby skończył się olej w zasobniku podczas jazdy, zgrzyt pisk i po zamiatane drugą sprawą są frakcje powstałe w skutek spalania oleju w 2t osadzające się na wszystkich częściach w silniku no i toksycznośc spalin podwyższona o spalanie oleju czego nie ma w 4t.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button