Zimowanie i odpalanie skutera

Ostawiłam już (niestety) moją kosiarkę do garażu podziemnego.
Zastanawiam się co zrobić, żeby wiosną nie mieć problemu z odpaleniem.
Co jakiś czas odpalam i robię dwa kółka dookoła i stąd pytania:
- jak często, dla zdrowia akumulatora, powinnam skuter odpalać?
- jak długo powinnam jeździć w kółko, żeby było to skuteczne i akumulator podładowało?
- czy coś jeszcze powinnam robić, poza przetaczaniem, żeby nie stał na na tej samej stronie opony?

Akumulator najlepiej wyjąć. Aby zagrzac skuter zrob tak około 15 km za jednym razem. Postaw skuter na stopce a by stał nie dotykacja tylnim kołem ziemi a przednie bedzie dotykało i nic z przednim kołem sie nie stanie

Zimą, jak nie trzeba to się nie odpala skutera czy motorowera wogóle. Zalewa się bak do pełna, wyciąga się akumulator i tyle! Wiele razy było o tym już pisane.

Ważne żeby podstawić coś tak by koła nie dotykały podłoża - szczególnie przednie. Jak ktoś nie wie czemu to chętnie udostępnię mu mojego sprinterka w przyszłym sezonie. Trzeba by choć raz w połowie zimy przejść się do niego i poruszyć tłokiem (lekko naciskając kopkę), pierścienie nie przymarzną do cylindra (a to mimo wszystko się zdarza jeśli nie zalewa się cylindra olejem). Nie czuć tego ale naprawdę coś takiego się dzieje.

Ja kiedyś przepalałem skuter zimą ale na wiosnę silnik nie chciał wkręcać się w ogóle na obroty i byłem zmuszony czyścić dodatkami do paliwa. Zasada więc jest taka: jeśli nie zamierzasz jeździć tak długo żeby silnik nagrzał się do temperatury roboczej to nie zapalaj go w ogóle.

Co do zalewania baku do pełna... W sumie traz jak ktoś jeździ to też nie ma cały czas benzyny pod korek. I jakoś nic się nie dzieje. Nic nie rdzewieje. Zresztą z prostych wzorów można policzyć ile wody jest w stanie wykroplić się z 5 dm3 powietrza...

Właśnie, zapomniałem dodać, że zalewa się cylinder olejem. Wykręca się świecę, zalewa się niewielką ilością oleju i co jakiś czas kopką porusza się tłok jednocześnie pamiętając o tym, żeby obudowa świecy dotykała "masy".

benekpe napisał:

Zimą, jak nie trzeba to się nie odpala skutera czy motorowera wogóle. Zalewa się bak do pełna, wyciąga się akumulator i tyle! Wiele razy było o tym już pisane.

po co zalewac pod korek, przeciez bak jest plastikowy..

Ja będe swój skuter trzymał w garażu gdzie temperatura cały czas jest: od 15c-20c. Czasami jest 30c. Czy musze coś robić jak skuter będzie całą zimę stał w takiej temperaturze? (akumlator wyjmę i bak do pełna)

DooOminO napisał:

benekpe napisał:
Zimą, jak nie trzeba to się nie odpala skutera czy motorowera wogóle. Zalewa się bak do pełna, wyciąga się akumulator i tyle! Wiele razy było o tym już pisane.

po co zalewac pod korek, przeciez bak jest plastikowy..

Chyba u Ciebie jest plastkikowy... U mnie i w większości skuterów jest aluminiowy i nie ma prawa zardzewieć. Jak czytam te głupoty o rdzewieniu baku to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Niektóre samochody stoją na mrozie po kilka lat i nie ma problemu z odpaleniem. Pozdrawiam.

degename napisał:

Ważne żeby podstawić coś tak by koła nie dotykały podłoża - szczególnie przednie. Jak ktoś nie wie czemu to chętnie udostępnię mu mojego sprinterka w przyszłym sezonie. Trzeba by choć raz w połowie zimy przejść się do niego i poruszyć tłokiem (lekko naciskając kopkę), pierścienie nie przymarzną do cylindra (a to mimo wszystko się zdarza jeśli nie zalewa się cylindra olejem). Nie czuć tego ale naprawdę coś takiego się dzieje.

HHAHAHAHahaha Niby dlaczego nie można przedniego koła czymać na ziemi? to co skuter ma być w powietrzu? Wytłumacz mi to bo się popłakam ze śmiechu :)

Dlatego żeby koła niesparciały i się nie odkształciły i nie zeszło powietrze.

lisu7 napisał:

Dlatego żeby koła niesparciały i się nie odkształciły i nie zeszło powietrze.

Kuzyn całą zimę skuter trzymał na bocznej nuszce i jakoś 2 opony się nie odkształciły są normalne. Nie wymyślaj ;pp

benekpe napisał:

ykręca się świecę, zalewa się niewielką ilością oleju i co jakiś czas kopką porusza się tłok.

Matko, nie mam kopki. Co ja teraz zrobię? Czy mój skuter jest tylko na jeden sezon?

ruphert napisał:

benekpe napisał:
ykręca się świecę, zalewa się niewielką ilością oleju i co jakiś czas kopką porusza się tłok.

Matko, nie mam kopki. Co ja teraz zrobię? Czy mój skuter jest tylko na jeden sezon?

Jeżeli to twój pierwszy skuter zakupiony w tym sezonie to popytaj kogoś doświadczonego jak zimować taki skuter , a nie czytaj tych głupot co tutaj piszą ;pp

Rób jak chcesz?

Boże, jak czytam to to mi się nóż w kieszeni otwiera... Wybaczcie.

Zalewać można sobie cylinder olejem, to nie poszkodzi. Ruszać kopką również można, nic się nie stanie. Ale skuter przez te trzy miesiące nie rozpadnie się i nie wrośnie w ziemię - jak to się niektórzy obawiają. Można sobie zrobić to i tamto, nie poszkodzi. Jedna zima to nie dwa lata!

Zacytuje Ci kilka propozycji z prasy branżowej:
* Zalej bak do pełna, jeśli masz plastikowy to nie musisz
* Jeśli masz gaźnik zakręć kranik i spuść paliwo z komór pływakowych
* Zamiast lać olej do cylindra to po prostu wymień olej w maszynie na świeży
* Nie przepalaj sprzętu dla samego przepalania, jeśli nie zamierzasz jeździć daj m odpocząć
* Co do kół to najlepiej jak będziesz przetaczać skuter co jakiś czas
* Umyj i dokładnie wysusz maszynę
* Przesmaruj linkę gazu, sprzęgła i łańcuch jeśli je masz :)
* Akumulator trzymaj w ciepłym pomieszczeniu, co kilka tygodni możesz go podładować jeśli masz prostownik lub podłączyć do aku specjalną ładowarkę, która będzie zarządzać energią.

Semir napisał:

HHAHAHAHahaha Niby dlaczego nie można przedniego koła czymać na ziemi? to co skuter ma być w powietrzu? Wytłumacz mi to bo się popłakam ze śmiechu :)

Wystarczy pomyśleć i podstawić drewniany klocek pod spód skutera tak żeby opierał się o klocek a nie oponą o podłoże. Jeśli sprzęt dłużej stoi nie ruszany to opony mogą się lekko odkształcić. Na tyle że nie będzie tego widać gołym okiem a drgania na kierownicy będą.

Dzieciaki i tak wiedzą lepiej. Niech każdy robi jak uważa. W necie nie brakuje poradników, w których piszą jak zadbać o motor zimą.

Ich sprzęt - ich wybór. Nie szkoda mi poświęcić 30 minut roboty przed odstawieniem skutera na zimę a głowa spokojniejsza i sprzęt zdrowszy.