Zgubiłem wszystkie dokumenty - co robić ?

Witam,
dzisiaj rano wstałem, ładna pogoda więc postanowiłem przejechać się swoim skuterkiem, ubrałem się, zjadłem coś i w drogę.. aa bym zapomniał, wróciłem się po dokumenty do domu a tam ich nie ma .. szukałem wszędzie gdzie się dało i gdzie najczęściej je kładłem, ale niestety ich nie znalazłem. Później pojechałem rowerem rozejrzeć się po okolicy tam gdzie przeddzień jeździłem czy nigdzie nie leżą, mówię sobie, może po drodze wypadły mi z kieszeni, a nóż widelec się znajdą, ale niestety nigdzie ich nie było. Najgorsze jest to, że w tym portfelu były wszystkie moje dokumenty (karta motorowerowa, legitymacja szkolna, dwa dowody rejestracyjne (od skutera i motocykla), dowód osobisty (tymczasowy) i wszystkie świstki o opłatach OC itp.)

I teraz moje pytanie, co mam zrobić i gdzie się zgłosić aby odzyskać powyższe dokumenty ?

PS Dowody rejestracyjne nie były na mnie tylko na ojca.

Pozdrawiam i proszę o odpowiedź. :(

http://www.skuterowo.com/zgubiles-dokumenty-nie-panikuj/
Tu masz wszystko.
Osobiście Peter współczuję. Mi firma kurierska Siódemka zagubiła papiery.

Ok dzięki wielkie Leszku, a co z kartą motorowerową ? W szkole mogą jeszcze wydawać czy muszę się zgłosić do WK ?

Szkoła ma baze wydanych kart. Zapłacisz i dostaniesz duplikat:)

Aha ok dzięki za informacje :-) A na Policje też mam iść żeby zgłosić zgubienie tych dokumentów czy od razu mogę iść załatwiać karte, legitke i dowody rejestracyjne ?

Na Policję idziesz jedynie jak zostaną one skradzione. Inaczej, na policję możesz, ale nie musisz. Ale lepiej iść... wyobraź sobie, ze ktoś te papiery znajdzie... Bez problemu znajdzie okolicę, gdzie jest ten pojazd zaparkowany...

Ja też bym polecał zgłosić sprawę na policji, bo przecież 100% pewności, że ktoś Ci tych papierów nie ukradł, to nie masz.

Hehe słuchajcie jaka przygoda mi się przytrafiła xD
O godzinie 11:00 postanowiłem, że pojadę na komisariat, aby zgłosić zaginięcie tych dokumentów, aż tu nagle w połowie drogi .. telefon .. odbieram .. a tam miła Pani mówi mi, że ma moje dokumenty i jak chcę to mogę do niej podjechać o 18:00 i je odebrać .. nie chciało mi się wierzyć .. zawróciłem i pojechałem do domu .. do godziny 18 nic nie robiłem tylko siedziałem jak na szpilkach :D
Przyszedł czas na wyjazd do tej cudownej kobiety, trafiłem na miejsce bez problemu, chwilę pogadaliśmy m.in. o tym gdzie znalazła moje dokumenty i okazało się, że leżały w sąsiedniej miejscowości dosłownie na środku drogi i o dziwo nic się z nimi nie stało .. wszystko jest, niczego nie brakuje, są w stanie jakim były jak je zgubiłem :) Jednak cuda się zdarzają ;)
Miałem naprawdę szczęście, trafiłem na naprawdę uczciwą kobietę i przy okazji poznałem wspaniałego człowieka :D

THE END

Pozdrawiam :)

Super! Moje gratulacje! Aż się wierzyć nie chce. To miałeś niespodziankę, albo prezent z okazji dnia dziecka!

Brzmi jak początek komedii romantycznej.

Cash wrote:

Brzmi jak początek komedii romantycznej.

Szkoda, że PETER dał "THE END"

Cash wrote:

Brzmi jak początek komedii romantycznej.

Nie no bez przesady :D :P

Stary, miałaś farta!
Powinieneś dać na msze za zdrowie tej babki;p

Zdjecie do dokumentu mozna zrobic na photoid.eu - tak na przyszłość