Toros Fresco - spuszczanie paliwa

Witam,

Ostatnio przytrafiła mi się sytuacja gdzie awaryjnie pożyczałem paliwo ze skutera w celu uratowania Lanosa aby dojechał do stacji.

Co zrobiłem? Po prostu odpiąłem przewód paliwowy od filtra paliwa i przelałem, co mnie zdziwiło że nie musiałem nic więcej robić. Paliwo po prostu sobie ciekło. Czy tak powinno być? Bo dziwi mnie fakt że każdy może podejść do mojego Torosa Fresco odpiąć kabelek i opróżnić bak, a wolę zapytać bo nie wiem czy to jakaś awaria czy wszystko jest jak należy.

Z góry dziękuje za odpowiedź.

Zależy w którym go miejscu odpiąłeś, jak przed kranikiem to jest ok, a jak za to znaczy że kranik nie trzyma.

Przewód idzie bezpośrednio z baku do filtra paliwa a dalej to nawet nie patrzyłem. Rozumiem że wszystko jest dobrze. Bo chyba kranik jest wbudowany w bak?

Są skutery gdzie kranik masz wkręcany w bak, i wtedy aby poleciała chodź kropla benzyny musi działać podciśnienie w drugim przewodzie, a są skutery gdzie z baku idzie przewód paliwowy do filtra, z filtra idzie przewód paliwowy do kranika przymocowanego do ramy, z kranika idą dwa przewody - jeden paliwowy do gaźnika, drugi podciśnienie, i tak jak w przypadku pierwszym aby poleciała chodź kropla z kranika musi zadziałać podciśnienie w drugim przewodzie.

Dzięki wam za odpowiedź, w fresco kranik nie jest przy baku, nie wiedziałem czy to awaria, a zima czas remontów więc wole mieć pewność. Dzięki.

PS
Choć szkoda że tak łatwo można spuścić we fresco starą, dobrą etylinkę :(