Problemy z mocą i gaźnikiem

Witam!

Mam problem z moim skuterem (chiński 2T). Ostatnio było coś nie tak ale dzisiaj to po prostu dostał wariacji. Dostawał strasznie dużych wolnych obrotów, potem spadały tak, że prawie gasł. Gdy jechałem i stanąłem wolne obroty były strasznie wysokie, potem spadały... Odczepiłem kabelek od ssania i nic nie pomogło. Regulowałem mieszankę od najbogatszej do najuboższej i też nic. Pali 4,3 zamiast 3,7. I nie wiem dlaczego tak wariuje.

Gaźnik dwa dni temu rozbierałem na części pierwsze i myłem benzyną rajdową. Potem składałem i może coś nie tak złożyłem? Może źle założyłem pływak?

Skuterem jeżdżę w tym roku od jakichś trzech tygodni. Pierwszych 200 km było w normie - spalanie 3,7. Vmax licznikowe 65 km/h. Moc normalna, ładnie wyregulowany. Właśnie podczas tych pierwszych 200 km dolałem preparat czyszczący marki Shell (ten skoncentrowany) ale zgodnie z proporcjami. Przy drugim tankowaniu dolałem trochę V-Powera, bo mi został z jesieni. Po tym chodził jeszcze lepiej, nawet vmax i przyspieszenie trochę wzrosły. Później lałem już normalną benzynę 95. I po jakichś 150 km zaczął gorzej chodzić, moc spadła, musiałem nieznacznie zubożyć mieszankę. W końcu vmax spadł do 60 km/h, a spalanie wzrosło do ponad 4 l/100 km. I wszystkie próby regulacji kończyły się tym samym - nie mogłem przywrócić wcześniejszych parametrów. A po tym czyszczeniu gaźnika to już kompletna wariacja...

Czym to jest spowodowane? Może ktoś z Was wie?

Co teraz mam zrobić?

Ja bym spróbował raz a porządnie wyregulować gaźnik.

Próbuję już od trzech dni. I teraz przy tych samych regulacjach zaczęły się pojawiać te wariujące obroty.

Na Twoim miejscu mocno bym się skupił nad lewym powietrzem. Posprawdzaj wszystkie połączenia gdzie może zasysać powietrze, przede wszystkim zobacz czy dobrze założone są gumy i opaski. Połączenia muszą być pewne i mocne.
To by tłumaczyło falujące obroty i chwilowe wkręcanie się na obroty.

Dziś jechałem do Piaseczna i powiem, że mało spalił. Były wariacje obrotów ale spalanie w miarę rozsądne.

Byłem u kumpla, który serwisuje skutery dla Dominium i zapytał czy nie zgubiłem podkładki pod śrubę składu mieszanki. To mogło powodować według niego podobne objawy. Głowę i coś innego dałbym uciąć, że podkładka była ale sprawdziliśmy - tkwiła na swoim miejscu.

Wyjąłem gaźnik, rozebraliśmy go - na dnie było mnóstwo syfu, rdzy i wody (Orlen w Ćwiklinku? Łukoil w Piasecznie? Mała stacja między Grójcem a Piasecznem? Orlen na Conrada w Wawie?). Kolega przeczyścił mi gaźnik kompresorem. Podobno czyszczenie bez tego daje mierne rezultaty.

Gaźnik został zebrany do kupy i wyregulowany. Nie ma już tego problemu z wolnymi obrotami. Vmax jednak został jak był. I teraz możliwości są dwie:

1. Poluźniony pasek napędowy - po zimie.
2. Lekko przytarty silnik z powodu zbyt dużej ilości oktanów benzyny.

Co o tym sądzicie?

Kisiu a patrzyłeś rolki? MOże tez masz już pasek lekko wytarty. Ja ma przebieg ponad 8 tys na jednym pasku ale wygląda ok moim zdaniem

Ja mam niecałe 4000. Ale ten spadek vmax zaczął się dość nagle. Rolki nie wytarłyby się chyba tak szybko.

Suawek napisał:

Na Twoim miejscu mocno bym się skupił nad lewym powietrzem. Posprawdzaj wszystkie połączenia gdzie może zasysać powietrze, przede wszystkim zobacz czy dobrze założone są gumy i opaski. Połączenia muszą być pewne i mocne.
To by tłumaczyło falujące obroty i chwilowe wkręcanie się na obroty.

Myślę że to jest dobra podpowiedz , możesz też:
-nasącz filtr powietrza olejem do filtrów
jak masz suchy filt a zbiera sie deszcz to może skuter wariować.
-być może przepustnica się wyrobiła i zasysa powietrze. ( Powietrze dostaje się pomiędzy przepustnicą a ściankami gaźnika)

Kisiu teraz tak myślę że moje żawroy? o ile dobrze pamietam to masz 4t

ops zawory

U mnie nie ma zaworów. Mam 2T.

Faktycznie - był deszcz. Filtr mam nasączony ale wariowały obroty. Tyle tylko, że dziś gaźnik był rozebrany i przedmuchany kompresorem, a potem wyregulowany i objawy ustały. A może teraz go lepiej dokręciłem i przestał łapać lewe powietrze? Albo wtedy go niedokładnie wyczyściłem (bo w sobotę nie przedmuchiwałem sprężonym powietrzem).

Wszystko możliwe ale ważne że już po problemie ;)

Właśnie. Ale tylko po jednym.

Jeśli chodzi o spalanie to sprawdzę teraz. Z Łomianek na Chomiczówkę jest za blisko żeby coś stwierdzić.

Nadal tylko mnie zastanawia dlaczego vmax spadł z 65 na 60 km/h...

5km/h to jeszcze nic takiego ,pewnie mu przejdzie.Ja zauważyłem ze mój skuter to meteopata inaczej zachowuje się jak jest ciepło i jak zimno jak mokro i jak sucho.Pogadaj z nim może po prostu strzelił focha :lol:

Właśnie. Może za mało z nim rozmawiałem, a za dużo ujeżdżałem? Może nie jestem dobrym właścicielem?

Nic, nabijam się...

A co do meteopatii wśród pojazdów to miałem kiedyś Corsę z 1984r. Gdy było sucho okno od kierowcy można było otworzyć tylko do połowy i wentylator nawiewu piszczał. A wystarczyło tylko porządnie zachmurzone niebo i już szyba mogła być otwarta cała, a wentylatorek cichutki...

A co do Bzyczka to może faktycznie mu przejdzie. Może pojeździ trochę i się rozjeździ, a może nie...

Co ile się zmienia przewód zapłonowy?

Ragaz, żaden meteopata :), każdy 2T tak ma. Różne temperatury to inna wilgotność, skraplania pary wodnej, oblodzenie w gaźniku.

Kisiu sprawdź jeszcze świecę, przerwę, a najlepiej wymień ją. Wspominałeś coś o "paliwie lotniczym", może przegrzałeś świecę.

No ale mój tak nie miał w tamtym roku. W tym przez pierwsze 200 km było normalnie. A z tą benzyną to było tak, że żeby przeczyścić układ paliwowy wlałem środek czyszczący shellowski, a potem mieszankę 3 litry zwykłej 95, litr V-Power 95 i litr V-Power Racing 100 i wyjeździłem. Potem zbiornik normalnej 95 - było dobrze ale od następnego vmax spadł i musiałem doregulowywać gaźnik, a nie dało się za bardzo. Spalanie też było 4,3. Próbowałem wszelkich możliwych ustawień i nic.

Sprawdzę jeszcze spalanie po dzisiejszym czyszczeniu i regulacji ale vmax został 60. No, może momentami 62 ale trochę z górki...

Co do świecy to w tamtym roku była wymieniana ale faktycznie - powinienem zajrzeć. Sprawdzę sobie jutro.

Kisiu to nie wiesz że żadnych dodatków czyszczących się nie wlewa bo robią więcej szkody niż poprawy. To jest silniczek 50cm, lejemy tylko Pb95 i olej do zbiorniczka i nic więcej,żadnych kombinacji.

No wiem ale mimo wszystko chciałem sprawdzić i przy okazji przeczyścić go trochę. A taka już moja natura, że wiem coś ale za wszelką cenę muszę sprawdzić...

Doszedłem do wniosku, że największej szkody musiał narobić ten dodatek czyszczący. Musiał zawierać substancje utleniające, które pozbawiły tłok i cylinder nagarów. Potem reszty dopełnił dodatek utlenionej benzyny. Może zauważyliście, że gdy się wleje V-Powera (tego 95), a potem z powrotem normalną 95 to nie chodzi już tak dobrze jak przedtem i bardziej się dusi? To właśnie utlenione paliwo pozbawia silnik nagarów i powoduje ten efekt.

Teraz na nowo muszą się wytworzyć nagary. Mam dolewać mixolu? :lol:

Wniosek: Albo lejemy OD NOWOŚCI skutera tylko utlenione paliwo albo... tylko normalne.

Niech mój przypadek będzie przestrogą dla wszystkich "kombinatorów".