Opinie: Tuning Skutera: To nie takie proste

Trzeba też wziąć pod uwagę trudności ze sprzedażą “tuningowanego” skutera. Większość poradników odradza zakup takiego pojazdu. Wynika to właśnie z faktu, że tuningować trzeba umieć. Nie ukrywajmy - większość osób tego nie potrafi. BTW- “wiąże” a nie “wiąrze”

Super artykuł, Tuning to faktycznie droga przez mękę. Umiejętność tuningu wynika tylko z samozaparcia i dotyczy głównie chinoli, jakiego obecnie dosiadam. Tu brak dokumentacji i części są dobrane z sufitu nawet dystrybutor czasami nie wie co w nim siedzi. Więc tuning polega na demontażu jazdy do sklepu lub hurtowni, dobraniu odpowiedniego i powrót do montażu, polecam zapisywać sobie wszystkie dane wymienianych części, pomocne na przyszłość. Po ukończeniu naszej modyfikacji - radość - frajda - i prawdziwy demon miejski. Tuning koszt w Zipie Vega to 1500 zł koszt skutera 2900zł to jeszcze zostaje reszta do 6000zł dość spora. Co do wyboru markowego za 6000zł ,a tuning chinola. Wybrał bym chinola. W tamtych też należy czasami sporo poprawić i odblokować ,a to już też koszty dodatkowe.

zgadzam sie z Melonierem,w 100%

Według mnie tuning chinola jest bez sensu gdyż jest do nich mało tuningowych części. Uważam że tuning opłaca się w skuterach typu aerox,aprilia sr, piagio ngr itp. Sam kiedyś tuningowałem chinola ale mineło to sie zupełnie z celem. Aktualnie kupiłem aeroxa i go tuninguje i po wymianie części naprawde widać efekty. Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem że tuning musi być drogą przez mękę. Jeśli ktoś ma o tym wszystkim trochę pojęcia to będziemy wiedzieć np. jaką dany silnik potrzebuje dysze czy rolki.A żeby taką wiedze zdobyć wystarczy poczytać troche fora o tuningu skuterów. Ale z jednym się musze zgodzić że tuning to zabawa która pochlania dużo pieniędzy

roxia95 to co mówisz to fakt. Nie raz do “markowca” szybciej zdobyć części ale chińskie przebijała kosztami tych części i tutaj się chyba ze mną zgodzisz. A tak po za nawiasem to tuning sam w sobie jest zabroniony a w szczególności zmienianie dyszy na większą. gdy masz prawko na motor jeździsz 50 to tuning cylindrów to nic ci nie grozi jeśli masz kolejna homologacje; w przeciwnym wypadku w razie kontoroli dokładnej grozi mandat za bark uprawnień i odebraniem dowodu z nakazem przerejestrowania na motocykl lub w łagodniejszym przypadku powrotu do stanu fabrycznego

O ile policja w danym rejonie to egzekwuje… U mnie na komendzie mówili, że wolą aby skuter (poza obszarem zabudowanym) jechał te 70 niż żeby ruch tamował… W mieście do 50.

Fajny artykuł, ale muszę tu dodać małą uwagę, że dobre wydechy również w 4T dodają mocy :wink:

No tak, Pietro, ale w 50ccm nie jest to w ogóle odczuwalne. Nawet na Mielochu i Racing-Planet przy wydechach jest napisane, że to bardziej optyczny niż mechaniczny tuning. Od 125, 250 wzwyż już wydeszki coś dają :).

Michał, jak miałem Agilitkę, rozglądałem się na R-P za wydechem i faktycznie przy większości ładnych, sportowych wydechów było napisane że poprawiają tylko barwę dźwięku, ale były też niepozorne, nawet brzydsze od oryginału produkty dwóch firm, jedna z nich to, o ile dobrze pamiętam TECNO gdzie producent, oraz sprzedawca zapewniali, że jedynie te wyroby podnoszą moc silnika 4T 50ccm, o bodajże 10%

roxia95 z tym brakiem części do “chinoli” to przesadziłeś :))) Miałem “chinola” i nie miałem problemu z kupieniem części tuningowych do niego (bo maja podróbki silników “markowców”) . I nie wiem czemu tuningowanie “chinola” mija się z celem ja osiągnąłem to co chciałem i byłem zadowolony. A co do zdobywania wiedzy na forach to ci powiem że z moich obserwacji to teraz jest więcej pytających niż tych co naprawdę pomagają. I trzeba bardzo uważać bo teraz masa małolatów bierze udział w wyścigu kto więcej postów na forum napisze często pisząc totalne bzdury.

dokładnie Zenek, dokładnie…

Pitero, najbardziej mnie osobiście rozbraja to, że na RP większość tych wydechów to… wydechy do 2T ze zmienionym kolankiem :smiley: -> http://tnij.org/rpwydech Choć jak pokazują komentarze niektórych kupujących w tym szaleństwie jest metoda. Zenek sam kiedyś trochę doradzałem na zaprzyjaźnionym forum w kwestiach chińskich 4T, ale z czasem gdy człowiek czyta 100 raz to samo pytanie to aż nie chce się odpowiadać. Większość dzieciaków, które piszą na forach nigdy nie wpada na pomysł aby skorzystać z szukajki, tworzą kolejne takie same tematy albo odkopują stare już rozwiązane…

zenek69, zależy jaki tuning masz na myśli;) Ja mialem na myśli porządny tuning poziomu racing, evo. Niewiem ja ty ale ja jeszcze nie wiedziałem chinola z cylindrem polini evo czy malossi mhr :slight_smile:

do chinoli 2T można spoko kupić Malossi albo Barikit do chinoli 4T Naraku. Może to nie poziom racing evo, ale zawsze coś…chociaż nadal uważam że zamiast tuningować i ładować się w koszty, lepiej od razu kupić skut o pojemności 125ccm, np Kymco Agility-na kołach 12" cena nowego ok.5000zł.

roxia95, są do chinoli MHR- Replica Malossi 70ccm :wink:

Tak ale malossi mhr replica 70ccm a malossi mhr dostępne w pojemnościach 70, 77, 86 ccm to zupelnie inne cylindry. Mhr replica to racing a nie evo;)

zgadza się, ale to zawsze coś… a skoro do chinoli dostępne są racing, to evo pewnie też…nie wiem, może się mylę? 2T nigdy mnie nie interesowały :wink:

Wszystko można zrobić;) pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa jechałem kiedyś chinolem racingiem z włożonym silnikiem od aeroxa i przy 100 km/h miałem wrażenie że skuter się zaraz rozpadnie. Tydzień później właściciel owego chinola skończył w szpitalu bo podczas jazdy przednie zawieszenie nie wytrzymało chociaż skuter miał niecały rok i przebieg 2000 km. Należy zawsze pamiętać że nie sztuką jest zrobić “szybki” skuter lecz prawdziwą sztuką jest to aby był on bezpieczny. I dlatego chinole się według mnie nie nadają do porządnego tuningu gdyż jakość niektórych podzespołów pozostawia wiele do życzenia.

roxia95, zgoda, ale wiele modeli chinoli 50-tek przystosowanych jest pod silnik 125 i 150ccm, więc konstrukcja ramy, zawieszeń i hamulców, nadają się do takich prędkości…tylko co to za przyjemność jechać tuningowaną pięćdziesiątką 100/godz. z obrotami silnika jak w ścigaczu 130km/h na jedynce? :wink:

Co jak co, ale najbardziej męcząca jest chyba świadomość konsekwencji w razie złapania przez policję. Podejrzewam, że zerkanie non stop w lusterka i daleko przed siebie w poszukiwaniu radiowozu nie jest niczym miłym ;).