Opinie: Govecs: Elektryczne skutery z Polski

Cena skutera, rzeczywiście odstrasza. Wymiana baterii też nie jest tania, jeżeli zajdzie taka potrzeba. We Włoszech w mieście, ładowarkę można podłączyć na ulicy za darmo, w specjalnych do tego celu gniazdkach, u nas to raczej nierealne…musiała by się zmienić mentalność naszych włodarzy, ale wykazują oni niechęć do jednośladów, więc nie ma o czym marzyć.

Oglądałem ostatnio produkcje tych skuterów w TVN Turbo, chyba w programie polak potrafi, pokazywano składanie itd. Zainteresowałem się tymi skuterami. Pomyślałem, że to dobre urządzenie przy naszych cenach paliwa :smiley: Szukałem pi necie i jak zobaczyłem cenę to zwątpiłem… xD

13tyś O.o Jaki to ma cel? Ni ekologiczne (prąd w Polsce jest z elektrowni węglowych), droga wymiana akumulatorów, do tego cena. Nawet jakby mnie było stać to bym się poważnie zastanowił czy nie brać Neosa 4T na wtrysku.

Lokomotywą (Govecs Go! C 1.4) jeździ się bardzo przyjemnie, dobrze przyspiesza i nie słychać silnika :slight_smile:

Akumulatory zapewne przewidziane są na cały żywot skutera,niestety cena zakupu odstrasza.

akumulatory na 1000 ładowań starczają

Załóżmy że na jednym ładowaniu można zrobić od 60 do 100km,powiedzmy średnio 80km przy ładowaniu 750 razy,wiadomo że akumulator po jakimś czasie traci swoją pojemność to przebieg takiej baterii oscyluje na poziomie 60000km. Więc nie jest źle.

Rzeczywiście chodzi jak tramwaj :D. Ciekawe co by na to powiedzieli zwolennicy teorii “Loud pipes save lives” ;). Ciekawe jak z akumulatorami jest przy jeździe zimą, której we Włoszech nie ma.

Te skutery mają prawo bytu, chyba jedynie w parkach, gdzie zabroniony jest wjazd pojazdów spalinowych… :wink:

Zimą raczej nie jeździ się skuterem :stuck_out_tongue:

tam to jest życie dla skuterzysty!! miejsca parkingowe, puszkarz raczej spodziewa się skutera niż innej puszki na ulicy. uprzywilejowana pozycja w ruchu drogowym, to jest kraj białego człowieka. a u nas dzicz kudłata jeśli chodzi o traktowanie kierowców jednośladów!!!

Już widzę jak mamy darmowe ładowanie skutera w gniazdach na ulicy (jak we Włoszech) … prorokiem nie jestem ale jaja by były nietęgie ,połowa gniazd zdewastowanych do innych nocami podpięte na dziko mieszkania imprezy pod gniazdem przy tanim winie za to z włączonym tv na ulicy a jesienią kimający kolo z włączonym grzejnikiem aby nie zmarzł. musi jeszcze sporo czasu upłynąć aby akurat u nas pachniało normalnością ,a przykłady idą z życia rodzinie odłączano gaz niby sprawa załatwiona zapłacisz podłączą z powrotem ,nie dla tej rodzinki …za pomocą dętki rowerowej to co gazownicy zdemontowali (zawór gazowy) oni tą właśnie dętką sobie podłączyli …Polak potrafi z gazem a co dopiero z prądem

Taka inwestycja w polsce to strzał w kolano. Cena jest tu najwiekszym czynnikiem. Posiedzą w naszym kraju sprzedadzą może ze 3 sztuki na rok po czym grzecznie przeprowadzą się do innego państwa.

Powiem tylko ,że akumulatory to w tych bzyczkach to niewypał padły w zimie garażowane i doładowywane zgodnie z procedurami. Nie podam więcej informacji lecz nawet Wrocławska Straż Miejska ma spore problemy z ty prezentem co dostali. Jeszcze nie mamy dobrej technologii. Uważam ,że ładowanie powinno wynosić max 1 godzinę a zasięg bez względu na styl jazdy powinien wynosić 100km i nie mniej. Dodatkowo powinno to wydawać jakiś dźwięk ponieważ już sporo osób mi sie władowało pod podobne maleństwo sprowadzone z Holandii. I za 3000,a nie za 10000-12000. Osobiście polecam hybrydę.

Wczoraj, w programie “motocyklowo”, na TVN Turbo, oglądałem prezentację skutera elektrycznego, (marki nie pamiętam) i dowiedziałem się ciekawej rzeczy; otóż skuter przy swojej wadze 45kg, osiągał prędkość 60km/h. i pomimo tego, wg. polskiego prawa to, uwaga ROWER! w związku z czym nie podlega rejestracji, obowiązkowych przeglądów, ubezpieczeń OC i jazdy w kasku. Zasięg 60 km, cena 7tyś.zł. To mi się podoba… :wink:

chyba raczej motocyklicznie, tam w kazym odcinku jest prezentacja skutera (motocyklowo pierwsze słyszę) Ciekawe by było to co mówisz, lecz taki skuter powinien mieś zasięg 100 km , aku litowo-jonowe lub litowo-polimerowe i w cenie 5 tys. Wtedy ludzie by kupowali

Racja, to było w “motocyklicznie” pomyliłem się, bo oglądałem to pierwszy raz…Z tego co mówili, zasięg miał 60km, aku chyba litowo jonowe. Z zapasową baterią, zasięg nie jest już taki mały, 120km :wink: Na allegro są fajne rowery elektryczne, firmy Motorro, czy jakoś tak? podobno czeskie, aku mają litowo jonowe, cena 2999zł. :wink: Kiedyś to potanieje, to będą kupować… :wink: