Jak chińczyki robiły twój skuter?
- This topic has 22 odpowiedzi, 14 głosów, and was last updated 11 years, 1 month temu by elloco.
- AutorWpisy
- 19 stycznia 2013 dnia 16:38 #102282AnonimNieaktywny
- 180
- 3 133Postów:
Film warty zobaczenia
19 stycznia 2013 dnia 17:34 #102293Ciekawe ile modeli skuterów robi ta fabryka:)
19 stycznia 2013 dnia 17:36 #102294A tu fabryka Kymco:
19 stycznia 2013 dnia 21:16 #10233219 stycznia 2013 dnia 22:05 #102336i teraz nasuwa się pytanie, czym skutery chińskie różnią się od skuterów markowych? ;D niech ktoś mądry wypowie się na ten temat 🙂
19 stycznia 2013 dnia 23:20 #102343caly problem polega na materialach dobranych do produkcji
wiodace firmy dopuszczaja technologie kontroli jakosci z lat 2000- 2005 jak i materiolznastwa z tego okresu
chinczycy w swojej technologii dopuszczaja normy materialow itp z lat 90 ubieglego wieku moze i nawet wczesniejsze a wiadomo ze samochody z lat 70 i 80 maja mniejszy zywot(silniki jak i stal na karoserie)
obecnie normy stosowane sa wyzsze jak i lepsze zeby je przeszczegac wiaze sie to z wiekszymi srodkami wydanymi na materialy do produkcji a i w koncu cene produktu
zeby byc konkurencyjny cenowo chinski produkt oszczedza na jakosci ktora obowiazuje obecnie w tzw markowych produktach
sumujac jest okolo 35-50 procent mniej trwaly zalezy jak sie dba19 stycznia 2013 dnia 23:29 #102345AnonimNieaktywny- 180
- 3 133Postów:
oszczędzać to oni mogą na plastikach, bo takie rzeczy jak np. rama to musi być tak samo trwała jak w tych skuterach za kilka tysięcy złotych, gdyż na pewno są jakieś wyższe kontrole, z których to potem bierze się homologacja, i to, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu – przecież nad tym nie produkcja w chinach czuwa, a już jakaś inspekcja.
19 stycznia 2013 dnia 23:33 #102347ale przecież technologia z lat 70 i 80 nie była taka zła np. taki mercedes 200D(beczka) potrafił w niektórych przypadkach dobić do 1000000 km ,gdyby do dziś robili tak wytrzymałe samochody to by zbanrutowali albo gdzieś czytałem chyba na interii ,artykuł że w ameryce właściciel toyoty camry przejechał na niej 1500000km i był to prawdziwy przebieg gdyż za to “osiągnięcie” otrzymał nową camry z salonu za darmo 😀 więc metalurgia wcale nie była taka zupełnie inna jak teraz.
19 stycznia 2013 dnia 23:37 #102349to sa normy wytrzymalosciowe spawu itp
nic nie zmieni faktu ze oszczedzaja na materialach urzywanych do produkcji a wiesz mi na plasykach tez mozna zaoszczedzisc i to nie masz pojecia ile
pracowalem w gliwicach w fabryce plastyku ponad 3 lata wiec widzalem jakie robia walki z surowcem urzywanym do odlewow plastykow
wyobrazam sobie jak to robia chiniole zeby zeby puscic tani produkt
a material (stal, alum) materialowi nie rowny ten z nizsza homologacje spelni normy ale nie bedzie taki trwaly
Ps.co do mercedesa z lat ..pierwsze to disel wolno obrotowy a dwa umieli dobrze zakonserwowac
wysoko obrotowki uwierzni max 170- 200 tys i ded nawet japonce gdzie w tamtych czasach byly prefekcyjne20 stycznia 2013 dnia 08:25 #102355izdebski12 napisał:
oszczędzać to oni mogą na plastikach, bo takie rzeczy jak np. rama to musi być tak samo trwała jak w tych skuterach za kilka tysięcy złotych, gdyż na pewno są jakieś wyższe kontrole, z których to potem bierze się homologacja, i to, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu – przecież nad tym nie produkcja w chinach czuwa, a już jakaś inspekcja.
</blockquote
– proszę izdebski12 jaka inspekcja ??? jakie wyższe kontrole ???
Pracuję w firmie gdzie nie dawno wprowadzono system “5-S” wymyślony i wprowadzony pierwszy raz ileś lat temu w fabrykach Toyoty. Polega to miedzy innymi na kontroli produktu na każdym etapie produkcji, od chwili kiedy przychodzi surowiec do momentu wyjazdu z firmy gotowego produktu.I dokonuje tego firma zewnętrzna, nie ludzie z fabryki. Ciekaw jestem czy w chinach też to mają ?
Oszczędzić można na wszystkim- skuter to nie tylko rama i plastiki ! A przewody , linki , cała elektryka , opony itd…20 stycznia 2013 dnia 11:31 #102371AnonimNieaktywny- 180
- 3 133Postów:
Padalec napisał:
izdebski12 napisał:
oszczędzać to oni mogą na plastikach, bo takie rzeczy jak np. rama to musi być tak samo trwała jak w tych skuterach za kilka tysięcy złotych, gdyż na pewno są jakieś wyższe kontrole, z których to potem bierze się homologacja, i to, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu – przecież nad tym nie produkcja w chinach czuwa, a już jakaś inspekcja.
</blockquote
– proszę izdebski12 jaka inspekcja ??? jakie wyższe kontrole ???
Pracuję w firmie gdzie nie dawno wprowadzono system “5-S” wymyślony i wprowadzony pierwszy raz ileś lat temu w fabrykach Toyoty. Polega to miedzy innymi na kontroli produktu na każdym etapie produkcji, od chwili kiedy przychodzi surowiec do momentu wyjazdu z firmy gotowego produktu.I dokonuje tego firma zewnętrzna, nie ludzie z fabryki. Ciekaw jestem czy w chinach też to mają ?
Oszczędzić można na wszystkim- skuter to nie tylko rama i plastiki ! A przewody , linki , cała elektryka , opony itd…Rozebrałem skuter na czynniki pierwsze, i powiem wam, że od środka tam jakość jest dobra. Rama Gruba – Fakt zgięła się jak uderzyłem w volvo, ale równie dobrze mogłem uderzyć w beton.
Bez plastików “skuter” wygląda jak jakaś mała hulajnoga z silniczkiem. Wszystkie detale, że to coś wygląda tak poważnie sprawiają tylko i wyłącznie plastiki, ale słabej jakości.
To teraz pytanie: Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików?
20 stycznia 2013 dnia 11:42 #102377“To teraz pytanie: Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików? ” – trochę generalizujesz ! To nie tylko kwestia plastików a inne części ?
20 stycznia 2013 dnia 11:49 #102379AnonimNieaktywny- 180
- 3 133Postów:
Padalec napisał:
“To teraz pytanie: Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików? ” – trochę generalizujesz ! To nie tylko kwestia plastików a inne części ?
hmmm może i masz racje, ale podstawowe elementy skutera nie są gorsze od tych skuterów markowych.
20 stycznia 2013 dnia 11:49 #102380AnonimNieaktywny- 27
- 2 984Postów:
izdebski12 napisał:
Padalec napisał:
izdebski12 napisał:
oszczędzać to oni mogą na plastikach, bo takie rzeczy jak np. rama to musi być tak samo trwała jak w tych skuterach za kilka tysięcy złotych, gdyż na pewno są jakieś wyższe kontrole, z których to potem bierze się homologacja, i to, że pojazd jest dopuszczony do ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu – przecież nad tym nie produkcja w chinach czuwa, a już jakaś inspekcja.
</blockquote
– proszę izdebski12 jaka inspekcja ??? jakie wyższe kontrole ???
Pracuję w firmie gdzie nie dawno wprowadzono system “5-S” wymyślony i wprowadzony pierwszy raz ileś lat temu w fabrykach Toyoty. Polega to miedzy innymi na kontroli produktu na każdym etapie produkcji, od chwili kiedy przychodzi surowiec do momentu wyjazdu z firmy gotowego produktu.I dokonuje tego firma zewnętrzna, nie ludzie z fabryki. Ciekaw jestem czy w chinach też to mają ?
Oszczędzić można na wszystkim- skuter to nie tylko rama i plastiki ! A przewody , linki , cała elektryka , opony itd…Rozebrałem skuter na czynniki pierwsze, i powiem wam, że od środka tam jakość jest dobra. Rama Gruba – Fakt zgięła się jak uderzyłem w volvo, ale równie dobrze mogłem uderzyć w beton.
Bez plastików “skuter” wygląda jak jakaś mała hulajnoga z silniczkiem. Wszystkie detale, że to coś wygląda tak poważnie sprawiają tylko i wyłącznie plastiki, ale słabej jakości.
To teraz pytanie: Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików?Jeśli uważasz, że różnica tkwi tylko w jakości plastików to nie ma sensu z Tobą dyskutować. Stawianie takich osądów jest infantylne, na oko tego nie można dokładnie ocenić. Nawet materiał do wykonania ramy może być różnej jakości. Nie mówiąc już o takich rzeczach jak plastiki, opony, przewody, linki itd.
Poza tym co to znaczy chińczyk? W Chinach w 2006 r. było 105 fabryk skupionych w czterech okręgach przemysłowych, nie sądzisz chyba, że wszystkie prezentowały ten sam poziom?
20 stycznia 2013 dnia 17:13 #102417Myślę że chinolki różnią się od markowych spasowaniem i wykonaniem poszczególnych elementów nie wpływających na bezpieczeństwo ,chodzi mi o plastiki które też nie są najwyższej jakości:). Projekty jak da się zauważyć są wspólne dla wielu wytwórni więc już koszt jest niższy dodajmy do tego najtańszą siłę roboczą i wychodzi nam sprzęt za 1500 zł brutto w detalu z cłami i wszelkimi opłatami :). Sam jeżdżę chińskim wynalazkiem i nie zamienię go nigdy na jakiś markowy sprzęt z a to właśnie dlatego że jest śmiesznie tani w zakupie i utrzymaniu. Pozdrawiam wszystkich użytkowników pojazdów zmacanych przez żółte łapki 🙂
20 stycznia 2013 dnia 19:19 #102428Kiedyś usłyszałem coś w co nie mogłem uwierzyć – koszt wyprodukowania skutera w Chinach wynosi… 400zł!!! Doliczając nawet cło i opłatę homologacyjną, to zauważcie ile doliczają sobie pośrednicy. Tania siła robocza i olbrzymia skala produkcji powoduje tak niski koszt produkcji. Wyobraźcie sobie jakby zlecić Chińczykom wyprodukowanie pojazdu za np. 1200-1500zł – jaka byłaby jakość. Gdyby nie kosmiczne narzuty importerów i pośredników mielibyśmy skuter w cenie 3000zł o jakości markowych sprzętów. To nie jest tak że Chińczycy robią złe rzeczy – robią w takiej jakości za jaką zapłaci odbiorca.
Ja też nie narzekam na swojego chińczyka – wystarczy dbać i wlewać olej i paliwo dobrej jakości, a na pewno posłuży długo. Mówi się że stare motorowery są trwalsze – miałem kilka Rometów i naprawdę nie widzę różnicy w wykonaniu na przykład gaźnika czy silnika od obecnych produkcji. Składałem już i jedne i drugie i uważam że podstawowym kryterium jest dbanie o sprzęt i przede wszystkim kultura techniczna właściciela przejawiająca się doglądaniem i usuwaniem usterek na przyzwoitym poziomie, a nie na odwal się. W każdym sprzęcie może się coś zepsuć – w końcu to maszyna która pracując naturalnie się zużywa. Po to są badania wytrzymałościowe i wydawane świadectwo homologacji żeby pojazd nie zagrażał kierowcy, pasażerom i innym uczestnikom ruchu. Żaden pojazd nie ma prawa wyjechać na ulice bez tego dokumentu – on najlepiej świadczy o tym że sprzęt zapewnia bezpieczeństwo właścicielowi.20 stycznia 2013 dnia 19:46 #102433400 zł pewnie się odnosi do jakiegoś f16 z bębnowymi hamulcami, a nie np. do zippa quantuma r lub keewaya matrixa z elektronicznymi zegarami , obydwoma tarczowymi hamulcami i wiele innych bajerów bo takie to co najmniej 1000zł albo i więcej potrzeba na wyprodukowanie. tak czy siak są to śmieszne ceny w porównaniu w salonowymi.
20 stycznia 2013 dnia 20:40 #102438400zł + transport + akcyza + vat + marża importera i homologacja + marża sprzedawcy
21 stycznia 2013 dnia 09:08 #102464izdebski12 napisał:
Czy warto wydać ponad 5 tys. złotych i mieć markowca z mocniejszymi plastikami, czy może wydać 1,6 tys. i mieć to samo co markowiec, tylko z gorszą jakością plastików?
To samo co markowiec? Uwierz, różnica nie tkwi tylko w plastikach…
Przecież silniki w chińczykach nie są w stanie dorównać silnikom markowych skuterów raczej pod żadnym względem.EDIT: Oczywiście mówię tu o prawdziwych markowcach, a nie skuterach typu peugeot kisbee, który od torosa f16 to rózni się tak jak ty mówisz, plastikami!
21 stycznia 2013 dnia 09:28 #102466Ryglos tylko pytanie ile tak naprawdę “markowych” skuterów jest? Ci co piszą ze mają markowy sprzęt a w rzeczywistości zjechało to z jednej linii , tyle że pod innym logiem , bo tych skuterów jak f16 z bębnami było kilkanaście.
Same skutery w Chinach są bardzo tanie (jak wszystko) , problem tkwi w opłatach celnych i marży co za tym idzie cena wzrasta o kilkaset procent od produkcyjnej.21 stycznia 2013 dnia 13:14 #102483wracajac do chinskie japonskie wloskie czt taywanskie wczoraj dzieciak 15 letni waga okolo 60 kg 175 wzrostu (moj syn) zszedl ze mna do piwnicy bawil sie na nozkach skuterem, skakalp po siodelku wstawal na plozach itd
wieczorem gdzy dokladalem do pieca cos mi dziwnie wygladalo zlapalem za prawa ploze i okazalo sie ze oderwal sie od ramy spaw wspornika
wiec bez roznicy z kad maszynka liczy jakosc wykonania to jest najwazniejsze wiec, spaw spawowi nierowny tak samo jak pisalem wczesniej metal metalowi nierowny ot co rozni chinioli21 stycznia 2013 dnia 18:18 #102512Chińczycy produkują skutery w różnych cenach jeśli życzysz sobie lepsze wykonanie płacisz większe pieniądze przecież Elstar dla francuzów produkują chiny i co odleciała komuś stopka albo dotykając plastyk odpad – nie,jakie pieniądze taki wyrób za 400zł nie wymagajcie markowego
21 stycznia 2013 dnia 19:18 #102520Każdy wie co kupuje. To nawet po plastikach widać wykonanie. Do markowych skuterów faktycznie są używane lepsze materiały , ale ile jest skuterów takich samych tylko pod inną marką ? Dużo , a wątpie że robią to wszystko od podstaw na “lepszych” częściach 🙂
- AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.