Dziwny przypadek z Torosem Fresco 4T.

Witam wszystkich. Mam dziwny problem z moim torosem fresco. Więc zaczynajmy od początku:

Jechałem sobie 70km/h z górki i nagle mi szczelił pasek napędowy. Potem kupiłem taki sam pasek (Takie same wymiary marka itp). Skuter po wymianie paska jechał 45km/h, a z górki jak się rozpędził do 60km/h to nie miał obrotów. Kupiłem 2 inne paski i założyłem i przy 50km/h skuter miał vmax i ok. 10.000RPM. Więc pomyślałem że jest coś w silniku. Spalanie było cały czas 5l/100km/h. Wyregulowałem zawory, Wyregulowałem i gaźnik, Filtry powyczyszczałem i założyłem oryginalny pasek (ten sam co oryginalny te same wymiary)Po tym skuter spala 2,5l/100km i jeździ max 50km/h po prostej. Z lekkiej górki 55km/h Ale skuter nie ma obrotów i to mnie martwi z tymi obrotami. Na stopkach skuter wchodzi normalnie na obroty do odcięcia zapłonu a vmax jest 50km/h i skuter jest bardzo cichy przy tej prędkości i nie ma siły iść dalej. Na pasku mam przejechane ok. 300km. Sprzęgło, wariator i rolki są w porządku. Czy ktoś wie co jest przeczyną? Może to wina modułu, Lub skuter ma jeszcze inne blokady? Czekam na wypowiedzi.

weź jakiś mazak i narysuj kreske na wariatorze i zobacz do kąt pasek wchodzi.