Co sądzicie o Felicji?
- This topic has 31 odpowiedzi, 15 głosów, and was last updated 12 years, 1 month temu by Kapuchon.
- AutorWpisy
- 7 lutego 2012 dnia 21:18 #49307
Na wiosnę mam zamiar zakupić Skodę Felicję, takią do 5tys (5 drzwi, benzyna + LPG nie kombi). Co sądzicie o tym modelu? Może ktoś miał styczność z nim i wie co go boli co mu dolega? Jak się ma cena części zamiennych itp.
Pozdrawiam
7 lutego 2012 dnia 21:52 #49310Z tego co dobrze pamiętam to masz/miałeś Favorit-ke tak ? Wsumie Felicia a Favoritka dużo od siebie się nie różnią. W Feliciach strasznie rdzewieją klapy bagażnika a jeśli dobrze pamiętam to części z Vw Polo i Seata Ibizy pasują więc z tym nie powinno być problemu i nie powinny być za drogie. Mój ojciec ma już drugą w życiu Skodę najpierw 120 a teraz Octavie i z tą pierwszą było ciut gorzej ale z Octavią od 12 lat nie ma żadnych problemów i jest praktycznie bez obsługowa dlatego też jestem za autami z koncernu VW ( Seat, Skoda, Audi ). Co do samej Felicii to za dużo się nie wypowiem bo nie miałem z tym modelem Skody do czynienia.
8 lutego 2012 dnia 04:56 #49315że ci się forum pomyliło
8 lutego 2012 dnia 06:36 #49317Nie pomyliło mu się, bo to jest dział offtopic.
Dobre auto, tylko niestety, tak jak powiedział Kapuchon – klapa i drzwi mocno rdzewieją pod chmurką. Może HugoBoss coś Ci powie, bo niedawno sam zastanawiał się nad Felicją ale nie wiem czy kupił P:
8 lutego 2012 dnia 07:57 #49322WODZU napisał:
Na wiosnę mam zamiar zakupić Skodę Felicję, takią do 5tys (5 drzwi, benzyna + LPG nie kombi). Co sądzicie o tym modelu? Może ktoś miał styczność z nim i wie co go boli co mu dolega? Jak się ma cena części zamiennych itp.
PozdrawiamMoja mama jeździ taką, wersja przed FL, kombi. Rdzewieje to okrutnie, szczególnie tylna klapa, drzwi na dole i tylne błotniki.
Jednak nie można jej odmówić bezawaryjności. Raz w tygodniu pokonuje trasę ok. 500-600km i samochód nigdy nie “rozkraczył” się na drodze, jeździ, hamuje, nie ściąga (a zastrzegam, że lekko nie ma, bo wozi książki, które ważą sporo…) Jedyne co się zepsuło to podnośnik prawej przedniej szyby i jedna lampka w zegarach. Samochód ma przejechane obecnie ok. 200tyś km, od niepamiętnych czasów na gazie.
8 lutego 2012 dnia 12:47 #49327Czego można oczekiwać za 5000. Skody dobre od Fabii I Oktavii. Felicja robiona niby z VW, ale jeszcze nie ta technologia. Okropne plastiki, silniki jeszcze dają radę, ale
RDZA !!!!!!!
Zardzewiałka nie opłaca się remontować (kilkunastoletnialetnia felicja nawet jak jest teraz OK, to już tylko patrzeć jak będą dziury.
Można w podobnych pieniążkach trafić Seata – Ibiza, Cordoba(starsze Toledo do luftu) Bardzo dobre pojazdy (zabezpieczenie antykoroz. już z VW )8 lutego 2012 dnia 15:33 #49331Wodzu , co do samej Felicii się nie wypowiem, bo nie siedzę w temacie, lecz jesteśmy w podobnej sytuacji – też na przełomie marzec / kwiecień będę kupował 4kółka , też do tej kwoty – tylko raczej auto zasilane samą PB .
Ja się skłaniam ku Fiatowi Punto ( blacha ocynk , oprócz tylnej klapy ) – fajne, małolitrażowe silniczki , a wczoraj jechałem takim 1.1 55km i byłem pozytywnie zaskoczony . Ceny części w takim aucie wiadomo … wkońcu to Fiat .
Jak nie znajdę żadnego fajnego punciaka, to ewentualnie Siena , tylko tutaj już motorek tylko i wyłącznie 1.6 .
8 lutego 2012 dnia 15:46 #49336Co do Punto 1-ja miałem okazję śmigać kilka razy takim, silnik 1.2 75km z lekkim tuningiem 🙂 Powiem, że pierdolnię*** to ma bardzo fajne, miejsca sporo we wnętrzu, nie miał wspomagania, mi to w sumie ryba-siły wystarczająco mam 😀 Części oczywiście tanie, przyjemnie się prowadzi, jedna rzecz mi tylko średnio pasuje-bardzo krótka skrzynia wg mnie-przy 70km/h na 5 biegu ma ok 2tyś obrotów, wydaje się być sporo, aczkolwiek można zmieniać biegi bardzo szybko-2 wrzucać po starcie, 3 przy 25, 4 przy 35 i jedzie dalej sprawnie 😀 W CC 900 jakbym tak robił, to by ducha wyzionął i miał bardzo niskie obroty 😀
Felicia zaś hmm dziadek ma ale dużo nie śmigał.Jak inni pisali, trochę (a nieraz bardzo) rdzewieje, silnik 1.3 to bardzo stara jednostka, ale daje radę, 1.6 to motor VW.Jeśli ma to być pojazd z punktu A do B-będzie spoko.Jeśli do szaleństw-raczej nie.
P.S: Patryk, czemu LPG nie chcesz w Punto?Ja w CC nie mam i nieraz ręce załamuje przy tankowaniu, no chyba że masz kasę na to, ale silniki w Punto są tak proste, że LPG będzie dobre, natomiast ten 1.6 w Sienie lubi podobno zdrowo łyknąć 😀
8 lutego 2012 dnia 16:54 #49341Mój kumpel ma, bardzo dużo nią jeździmy, i nie jest lekko traktowana, ale daje radę. Nie psuje się. Tylko, że to 1,9 SDi.
8 lutego 2012 dnia 18:01 #49350Ja nie mam felicji ale mój dobry znajomy ma, kupił nówke z salonu i powiem wam jak sie dba tak sie ma, jego felicja nawet dziś wygląda jak by nie dawno wyjechała z salonu, mimo że juz ma trochę lat na karku, co do gazu to jakoś tam się to opłaca ale szału nie ma. Ja mam dwu litrowy silnik 150KM ponizej 10 litrów gazu na sto kilometrów nie ma szans zejść chyba że tempem emeryckim ale tak normalnie to 13L łyka jak go lepiej depne to 16L wciągnie na sto km mimo że do pracy mam 25km zero korków bardzo mały ruch 120-130km/h to standard i jeden odcinek 7km gdzie systemetycznie sie dobija do 190km/h to nie moge się doczekać kiedy przyjdzie wiosna i przesiade sie na skuter bo ceny paliw mnie rujnują, szczegulnie jak ja przeważnie do pracy muszę jeździć 3 razy na dobę to koszty są duże, a przy małym silniku to nie wiem czy gaz w ogóle ma sens, w pracy jeden pan jeździ firmowym fiatem uno to ma chyba litrowy silniczek i pan mówi ze poniżej 10L na sto cięzko zejść to jak sie duzo jeździ to coś tam w kieszeni zostanie ale jak się mało jeździ to LPG nie za bardzo ma sens bo takie uno benzyny to pewnie do 7L na sto wypije i to może nie
8 lutego 2012 dnia 19:46 #49383Może to sie na coś przyda http://www.autocentrum.pl/oceny/skoda/felicia/i/
Tak na marginesie jeśli nie zalęży Ci na wieku auta a Szukasz czegoś nie do zajechania to ja miałem golf 2 przez 7 lat i przejechane bezawaryjnie 100 0008 lutego 2012 dnia 20:15 #49397Vezyr ,
boje się gazu .. widziałem wypadek escorta z gazem i ja dziękuję … wychodzę .Średnio mnie stać, żeby to zalać ( żeby nie powiedzieć wcale ) , ale samochód kupuję raczej z przyjemności, niż z potrzeby .
Poza tym to będzie drugie auto w domu , tata jeździ TDI’kiem więc jak będę gdzieś dalej jechał, to wtedy klekocik i spalanie po trasie 5l :).
P.S Sorry Piotrek za syf w temacie ;> .
8 lutego 2012 dnia 20:18 #49399Wodzu, szkoda kasy na to coś ze znackiem z łapką. Ja miałem skodę i moi koledzy też – nie dość, że się psuje i rdzewieje to jeszcze źle współpracuje z gazem.
Za tę kasę miałbyś niemca czy francuza, który ma może trochę droższe cześci ale nie będzie codziennie doprowadzał Cię do szału Złośliwością Rzeczy Martwej.
8 lutego 2012 dnia 20:21 #49400Kisiu1981 , co do felicii to nie wiem, ale od Fabii / Octavii Skody to bardzo dobre samochody .
Do mnie Skoda przemawia przede wszystkim tym, że nie jest jakoś mega naszpikowana elektryką .
8 lutego 2012 dnia 20:29 #49401Spoko Patryś, przynajmniej masz jakieś wytłumaczenie 😀 Aczkolwiek nie wydawało mi się, aby butla z gazem była tak delikatna, no ale bywa 😀
W sumie ja auto też mam dla przyjemności, ale to pierwsze autko w domu, dostałem to śmigam takim 😀 Tylko ta cena benzyny ;(Kisiu miał Skodę Forman (czyli Favorit kombi), a to prawie to samo co Felicia, tylko buda inna-silnik 1.3 może lekko zmieniony, więc myślę, że to rzetelna opinia i cenna 😀
8 lutego 2012 dnia 20:29 #49402fabia i octawia to VW z innym znaczkiem 😉 w Felicji jeszcze było większość czeskich rozwiązań a nawet i silnik 1.3 też jeszcze czeski był
8 lutego 2012 dnia 20:36 #49403Madi, niby tak .. ale taki przykład .
Octavia i Passat w TDI ( powiedzmy od 2001r ) .
Wszystkie Paski ( to już jest B5 FL ) mają silniki zasilane pompowtryskiwaczami ( masakra w naprawie ) , a większość Octavii jest zasilana pompą rotacyjną ( dużo , dużo mniejsze koszty napraw i dużo mniejsza awaryjność ) .
Reasumując , samochody praktycznie tej samej klasy, z tych samych roczników , a koszty utrzymania skody dużo niższe niż koszty utrzymania vw.Vezyr, butla to może nie … ale akurat w tym fordzie o którym pisałem przy wypadku uszkodzeniu uległa pompka gazu czy coś w ten deseń ( przyznaje się , nie bardzo wiem na jakiej zasadzie działa instalacja LPG w samochodzie ) i auto poleciało w powietrze .
Chociaż teraz tak mówię , bo jeszcze nie mam … a jak przyjdzie zalać, to pewnie będę bardziej smutny niż teraz .
Z tym, że ja autem zrobie maksymalnie 500 km w miesiącu ( wiadomo .. wakacje trochę więcej ) więc mam nadzieję, że jakoś przeżyję .8 lutego 2012 dnia 20:48 #49406Patryk, ja też myślałem, że maks 500km miesięcznie, może mniej, i że maks 5000km rocznie, a swoim zrobiłem od października ponad 3000km 😀 Więc takie gadanie 😀 Inna sprawa, że na wachę zawsze jest-myślałem, że się nie wyrobię, a o dziwo mam i nie jestem bardzo w plecy, aczkolwiek czasem ojciec wleje, więc inna sprawa 😀
8 lutego 2012 dnia 21:39 #49412Panowie Wodzu ma na myśli autko za 5000 a te o których mowa to ponad 10 000( w przyzwoitym stanie)
8 lutego 2012 dnia 22:31 #49420felicia 1.6 8V
do tego gazik na sekwencji i masz tanią jazdę
w mieście 11-12 gazu, w trasie 8-9L.za 5tys trafisz dobry egzemplarz, nie wykluczone że nawet z przebiegiem poniżej 80tys km
9 lutego 2012 dnia 10:44 #49434Co do tej nowej skody produkowanej przez VW to się nie wypowiadam, bo takowej żadnej nie posiadałem.
Swoje doświadczenia za skodą opisałem na podstawie przeżyć własnych i kolegów z pizzerii – felicje, favoritki i 105. Przy dziennym przebiegu rzędu 150 – 200 km po mieście musiały się psuć ale niestety, robiły to częściej niż inne samochody.
Co ciekawe – silnik mojej skody z 1991 roku miał 55 koni, a silnik mojej corsy z 1984 roku miał kucy 65… Tak samo 1,3 i tak samo na gaźniku.
9 lutego 2012 dnia 15:40 #49451Kisiu, z tym że silnik Opla był pewnie dość “świeży”, zaś silnik Skody 1.3 wywodzi się ze Skody 120 o pojemności 1.2, więc teoretycznie pochodził chyba z lat 60, jak nie z 60 😀 Aczkolwiek w Felicii po kilku modach miał pod koniec produkcji 68km-to już w miarę cacy 🙂 Ale my tu gadu gadu,a niech się wodzu wypowie.
9 lutego 2012 dnia 16:20 #49457Kisiu, ale od nowości je mieliście? Mój ziomek kupował z salonu w 1998 i dotąd jeszcze go nie zawiodła. Ale serwisuje też od początku w aso :p
9 lutego 2012 dnia 16:25 #49460Whistler – jak się coś ma od nowości i się o to na prawdę należycie dba , a sprzęt jest w miarę dobrej jakości, to raczej na pewno odwdzięczy się niezawodnością , a jak się kupuje po kimś ( nieznajomym oczywiście ) to wtedy wiadomo … wielka niewiadoma .
9 lutego 2012 dnia 17:32 #49464Whistler, pokaż mi dostawcę pizzy, który kupuje nowy samochód;-)
A prawda jest taka, że ta corsa dużo mniej mi się psuła przy takim samym traktowaniu niż skoda. I mniej rdzewiała. Dużo mniej.
9 lutego 2012 dnia 21:30 #49479AnonimNieaktywny- 19
- 200Postów:
Pracuje w Skodzie i generalnie powiem auto nie do zajechania :)jedyny minus blacha!!
12 lutego 2012 dnia 13:17 #49603jak będziesz oglądał to zwracaj uwagę na progi i klapę… gniją na potęgę…
12 lutego 2012 dnia 13:33 #49606Mój ojciec ma Octavie od 12 lat i na blachę naprawdę nie można nic złego powiedzieć. Auto od 12 lat stoi pod chmurką i jeszcze nigdzie nie ma śladu rdzy. Felicie rdzewieją strasznie na klapach jak już wcześniej też pisałem ale jak mówicie że ogólnie wszystkie Skody strasznie rdzewieją to się z tym nie zgodzę.
12 lutego 2012 dnia 18:27 #49616Zgadzam się z Kapuchonem .
Mój ojciec miał w życiu dwie Octavie ..
Jedna 2003r , krajówka – zupełny golas z wyposażenia .
Druga 2001r , sprowadzana – w najbardziej wypasionej wersji jaka mogła być Laurent & Klement . W ani jednej nie było grama rudej ..P.S. Kapu – tą octavkę to macie przed liftem ?. Z jakim motorkiem i wyposażeniem jak można wiedzieć ?.
12 lutego 2012 dnia 19:40 #49627Mój dziadek też miał Octavię z 2003r, silnik 1.4 16V, wyposażenie zerowe, nawet szyby na korbki i bez centralnego, ale też nie widziałem tam rdzy-aczkolwiek autko sprzedane już 😀
- AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.