BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42
- This topic has 9,573 odpowiedzi, 63 głosy, and was last updated 3 years, 7 months temu by Anonim.
-
AutorWpisy
-
7 stycznia 2016 dnia 17:05 #295203paciModerator
Ta pokaż to Misiowisi:)
7 stycznia 2016 dnia 17:09 #295204AnonimNieaktywny^Misiowisi^…? Ja piłem, a Ty Paci bełkoczesz? 😉
7 stycznia 2016 dnia 17:28 #295205paciModeratorTy nie pijesz,Ty maczasz dziobek:)Bo pić to trzeba umić:D
7 stycznia 2016 dnia 17:40 #295206AnonimNieaktywnyNo dobra, ale było miło 🙂 Czasy, kiedy miałem ochotę się napić dla samego picia bezpowrotnie minęły ćwierć wieku temu. Teraz to skromna degustacja w dobrym towarzystwie i ze smacznym żarełkiem. Może Druid potwierdzi, jak mu wilcy nogawek w drodze powrotnej nie zjedzą :-)))
7 stycznia 2016 dnia 17:45 #295207paciModeratorA ja czsami bym sie jeszcze tak napił dla samego picia tylko 2 przeszkody stoją mi na drodze,1 nie ma z kim 2 rozsądek mi podpowiada jak się będę czuł dzień po takim maratonie:)
7 stycznia 2016 dnia 17:54 #295209AnonimNieaktywnyCzy to ci kiedyś sprawiało jakąś… frajdę…? Tak… samo w sobie? Bo mi nigdy, zawsze chodziło tylko o grupę i dobrą zabawę. Tak po prostu, nawet żeby dziób zamoczyć, to mi się czasem do barku nie chce po myszowatą sięgnąć, bo cola w piwnicy :-)))
7 stycznia 2016 dnia 18:27 #295210paciModeratorTak samo w sobie?Hmm.. dobra wódka nie jest zła:)
7 stycznia 2016 dnia 19:39 #295212AnonimNieaktywnyPrzyjemność dopiero, jak jest zmrożona i gęsta jak oliwa 🙂 A i to tylko z dobrym jedzeniem i w jeszcze lepszym towarzystwie, inaczej nie ma dla mnie sensu 🙂
7 stycznia 2016 dnia 19:53 #295213paciModeratorWiesz jak bym tak całkiem nie pił to na wsi raz dwa bym się zmarnował i jako mechanizator żadnego poważania bym nie miał:D
7 stycznia 2016 dnia 20:41 #295218AnonimNieaktywnyMasakra 🙂
8 stycznia 2016 dnia 10:14 #295222paciModeratorZulus jak tam działasz coś z hyo czy nic:)?
8 stycznia 2016 dnia 12:59 #295223AnonimNieaktywnyNic. Nie ma kiedy. Wychodzę rano, wracam wieczorem (czasem nawet pijany)… No nie ma jak. Nie mam nawet kiedy kupić świec i filtra oleju. Ale śniegu tyle, że jakoś się ogarnę… do wiosny :-((( NIe wiem tylko, czy będę to wogóle tykał, mam 4500 przebiegu, zmiana była po 1000, więc olej ma 3500. Trochę szkoda, może sam olej zleję i dam nowy jak stoi, a olej z filtrem i tak zmienią na gwarancyjnym przy 6000 (jeszcze tylko 1500km, na wiosnę się wystuka… Nie wiem, zastanawiam się. Pogrzebał bym, ale nie mam czasu i nie bardzo mam po co 🙂 Ale kusi – jak zwykle. Zawsze coś można własnoręcznie… spierdzielić :-)))
8 stycznia 2016 dnia 14:18 #295224WombatModeratorSamodzielne grzebanie jest super jak nie musisz i robisz to z własnej chęci. Jak jest to przymus to sprawa wygląda inaczej. Dziś ćwiczyłem na sobie. Masakra jakaś. Przy jednym podejściu miałem flaka, przymrożony zamek w drzwiach pasażera (dopiero jak je otworzyłem to się okazało że ^nie wraca^ – i nie mogę drzwi zamknąć bo odbijają) oraz brak ogrzewania w samochodzie. Godzinę mnie kosztowało ogarnięcie tego bałaganu i potem jeszcze 15 minut jeździłem z ogrzewaniem na maxa puszczonym przez drzwi dookoła osiedla w prawo z otwartymi drzwiami pasażera przywiązanymi za uchwyt do zamykania do fotela pasażera żeby to wszystko się odmroziło.
A zalewanie i odpowietrzanie układu chłodzenia w V8 na mrozie -6 to średnia frajda.8 stycznia 2016 dnia 15:19 #295225AnonimNieaktywnyFajny poranek 🙂 Przygody prawie jak z malucha (z tym zamkiem).
No właśnie ja nie muszę, ale trochę mnie kusi, bo chcę spróbować jak mi idzie i czy cokolwiek kumam (jeszcze) – długa przerwa w grzebaniu w czymkolwiek, poza nosem. Chciałem go trochę porozkręcać i pooglądać, jak to tam pod zbiornikiem tak naprawdę wygląda. Istnieje obawa, że zanim będę go składał, to zapomnę co od czego było, ale na to patent jest, w końcu po co smartfon, jak nie dla ułatwiania sobie życia zdjęciami. Pamięć człowiekowi odciąża :-)))
*
Żałuj Wombacie, że się nie skusiłeś wczoraj, był fajny tatarek, kieliszeczki na obie nóżki, potem fajny stek i również kieliszeczki na obie nóżki, a dorżnęło nas teramisiu z kawą 🙂 Zima (i dwa kółka odstawione do garażu) miewa czasem miłe strony :-)))8 stycznia 2016 dnia 21:41 #295238KrupekUczestnikWłaśnie wróciłem z zakupów kupiłem Mitsubishi Space Wagon 2.4 benzyna a pod domem stoi Smart 😀
8 stycznia 2016 dnia 23:28 #295243WombatModeratorPoka te SpacjezOgona i napisz jaki przebieg, stan, cena.
Zulusie, ja sie w tygodniu nie alkomacę kompletnie. Musze być przytomny do późna i następnego dnia od rana – bo nie wiadomo czy nie przyjdzie gdzieś jechać bladym świtem na dziewiątą.. albo nawet na 8.30.
A tatara trzeba mi usmażyć żebym ruszył :). Jakbym mogł to bym nawet ogórki i truskawki smażył w panierce. Surowe mięso i surowe ryby będę jadł w następnym wcieleniu jak będę niedźwiedziem. No chyba że bedę rybą to wtedy mnie będą jedli :). To się to przesunie na kolejna reinkarnacje.9 stycznia 2016 dnia 00:17 #295244DruidUczestnikNo nie, Zulusie… Wilcy mnie nie zjedli, bo wyszła po mnie Małżowinka z naszym “brytanem”… a postanowiłem wracać na skróty – przez las. Na szczęście leży śnieg i jest całkiem jasno. Wilków nie było, ale w krzakach tak gdzieś ze dwadzieścia metrów w bok, dziki chrumkały aż miło…
+++
Potwierdzam. Możliwość pogaworzenia z Zulusem w miłym miejscu i przy smacznym zaopatrzeniu, była miłym przerywnikiem… Dziękuję Zulusie i raz jeszcze gratuluję Ci determinacji i skuteczności… Teraz jesteś w A klasie, a ja dalej będę w okręgówce… 😉
+++
W niedzielę jeszcze dosypie białego szaleństwo, więc z jazdy nici… 😉 Pozdrowienia dla wszystkich9 stycznia 2016 dnia 02:29 #295245WombatModeratorma sypać ale ma być na plusie wiec bedzie najwyżej breja. i to chyba krótko.
9 stycznia 2016 dnia 11:02 #295252KrupekUczestnikSpajcezOgona nie pokaże bo nie mam go koło siebie stoi na Mokotowie 😀 latam Smartem
Miałem dzisiaj egzamin wewnętrzny w osk i tak praktykę to wessałem tyłkiem ale muszę posiedzieć na testami bo mi nie poszło jeszcze przyszli instruktorzy z którymi latałem i spoglądali i pytali jak mi idzie to jak powiedziałem że przyszedłem nie przygotowany do egzaminu zaczęli się śmiać 😀9 stycznia 2016 dnia 19:02 #295280paciModeratorŁysy żyjesz czy Cię pokusilo polatać i tylek obiłeś:)
10 stycznia 2016 dnia 08:59 #295283AnonimNieaktywnyŻyję, bo nie podkusiło 🙂
Wczoraj pół dnia po sklepach z glazurą ( z młodszym, bo to przymiarki do budowy domu). Czekają na decyzję kredytową, umowa z wykonawcą podpisana, trzeba powoli ogarniać powierzchnię… Potem z nimi rodzinny obiad (urodziny młodszego, stary już jest, żona, dom w budowie, jeszcze tylko dzieciaka im będzie brakowało). Potem prosto do przyjaciół na imprę, trochę tego, żona odwiozła i właśnie wstałem. Jadę (znacze, małżonka wiezie) zmieniać wnukowi gniazdka i właczniki w pokoju… Może po obiedzie dam radę zerknąć do moto…10 stycznia 2016 dnia 18:36 #295286paciModerator11 stycznia 2016 dnia 06:55 #295295AnonimNieaktywnyGrzebałem… 🙂
Odpalił bez marudzenia, pochodził, poturlałem się z 10 minut po garażu (spory jest, można polatać pod dachem). Wstawiłem do piwnicy, zlałem olej, wykręciłem świecę (jest ok, lekko okopcona, ale nie miał szans się po tym turlaniu przepalić za bardzo). Nalałem nowego, odpaliłem, zaciągnął, uzupełniłem jeszcze (bez wymiany filtra weszło 1,4 litra.
http://www.jednoslad.pl/content/IMG_20160111_0726001.jpg
Przetestowałem zmywacz do łańcucha, powycierałem i teraz czeka na kolejne wolne, żeby nasmarować (może wieczorkiem).
http://www.jednoslad.pl/content/IMG_20160111_0725371.jpg
Ze zdejmowaniem zbiornika kiszka, nie widzę kurka w kraniku… 🙁 Nie wiem, czy nie za mocno naciągnąłem łańcuch. Chodzi OK, biegi zmienia super, ale nie jestem przekonany. Od napięcia na siłę w dół, do na siłę w górę mam 2,5 cm, czyli dokładnie tyle, ile powinno być. Nie wiem tylko, czy przypadkiem nie powinien być mierzony od swobodnego zwisu (bez napinania w dół). W instrukcji do moto brak info, w książce kazali napiąć w dół i od tego mierzyć. Ale może ją czytam bez zrozumienia :-))) Koło dowaliłem 140Nm, bo taki moment znalazłem w manualu (90-140). Może się nie odkręci. Stojaczek jest super! 🙂 Patent z książki z wkładaniem świecy za pomocą nabitego gumowego wężyka też działa super, pomocne info, bym się z tym trochę motał, głęboko i nic nie widać, a dostęp taki sobie (za chłodnicą oleju).
Swoją narzędziownię też doprowadziłem połowicznie do ładu:
http://www.jednoslad.pl/content/IMG_20160111_0722591.jpg
Sporą część narzędzi mam teraz do wywiezienia na wieś już przygotowaną, więc będzie luźniej 🙂11 stycznia 2016 dnia 12:37 #295299paciModeratorTą fotkę poziomu oleju to na rozgrzanym silniku robiłeś:?
11 stycznia 2016 dnia 12:45 #295301AnonimNieaktywnyCzyli przesadziłem…? Sprawdzę jak będę miał okazje go zagrzać i zdjąć z podstawki, żeby zobaczyć faktyczny stan. Najwyżej trochę upuszczę… mu krwi 🙂 Albo spróbuję odessać, mam takie cuś :-)))
Bardziej martwi mnie ten łańcuch. Wezmę go jednak zluzuję trochę…11 stycznia 2016 dnia 12:54 #295302paciModeratorŁańcuch jest dobrze bo sam latasz na dwoje mógł by być za ciasno[wątpię] co do oleju teraz masz max a jak sie zagrzeje to sie zwiększy jego objętość nie?:)
11 stycznia 2016 dnia 13:12 #295305AnonimNieaktywnyYes, Master 😉
11 stycznia 2016 dnia 13:21 #295307paciModeratorMi tu nie Panój:)
Widzę że ogarnąłeś bałagan w piwnicy,Ciekawe na jak długo:D?11 stycznia 2016 dnia 14:10 #295309AnonimNieaktywnyJeszcze nie do końca. Przeleciałem przez narzędzia i są gotowe do wyjazdu na wieś, zrobiłem sobie blacik w regale (jak widać), dodałem ze dwie półki. Został mi demontaż tymczasowego stołu z palety, bo mi zawala i potem ogarnięcie działkowych gratów. Będzie luz aż do końca sezonu działkowego 2016, znów zjadą rupiecie i zrobi się pierdzielnik. Ale do tego momentu można będzie moto postawić na środku pomieszczenia i dłubać 🙂
11 stycznia 2016 dnia 14:41 #295311WombatModeratornooo. fajny masz ten kwadrat. zazdraszczam
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.