aprilia sr 50 r vs gilera runner sp 50 vs rieju rs sport - porównanie.

W nieodległej przyszłości będę kupował skuter.
Najbardziej zainteresowany jestem trzema z tematu: aprilią sr 50 r, gilerą runner sp 50 i rieju rs sport.

Gilera robi na mnie najlepsze wrażenie - wykończenie, dopasowanie elementów, zegary z obrotomierzem, duża tarcza hamulcowa z przodu
Sr 50 jest bliska mojemu sercu, obecnie używam street.
O Rieju wiem niewiele, oglądałem go jedynie w salonie. Szczegóły wykonania przemawiają na plus. Do tego widelec Marzocchi i chyba jako jedyny skuter tej wielkości na rynku ma gniazdo usb - a to chyba oznacza że mógłbym podpiąć np gps (jazda na dłuższe dystanse).

Skuter użytkowany jako środek transportu miejskiego, do tego sporo jazd dla przyjemności. Przebieg roczny około 8 tysięcy. Eksploatacja codzienna, dużo jazdy w trudnych warunkach pogodowych i klimatycznych (deszcz, śnieg), ma być więc oprócz walorów wizualno-osiągowych także możliwie niezawodny.
Zakup będzie dotyczył jedynie opcji nowej ze względu na dwuletnią gwarancję, która tu jest realizowana bez zastrzeżeń i w przypadku obecnego skutera przydała się parę razy.
Skuter na pewno zostanie poddany też tuningowi.

Są na forum użytkownicy którzy jeździli na dwóch z tych lub wszystkich?