2T pluje olejem i nie ma mocy

Mam problem z moim 2T. Dużo pisałem na forum ale przypomnę - 700 km temu wymieniałem tłok, pierścienie, cylinder i łożysko igiełkowe. Zestaw był tani. Docierałem jeżdżąc na poczatku do licznikowych 40 km/h, 100 km później 50, a potem więcej. Od początku wydawało mi się, że coś słabo przyspiesza. Potem zobaczyłem, że z rury niemal cieknie olej, spod uszczelki między tłumikiem a kolektorem też i pełno jest go w spalinach. Poza tym nie ma mocy. Rozpędza się do licznikowych 50 km/h, a jeśli uda się więcej to już jest niezły wyczym. Z górki potrafi iść 75 km/h ale na równym znów zwalnia.
Czy to wina złego docierania? Złego montażu? Złej jakości pierścieni? Przepałowałem go?
Używałem syntetycznego oleju Castrol.

Dodam jeszcze, że traci wolne obroty, zwłaszcza po szybszej jeździe. Gaźnik był regulowany.
Zauważyłem, że gdy doleję srodka czyszczacego silnik i układ paliwowy (marki Shell) w rozsądnych ilościach to skuter po paru kilometrach ożywa - osiąga prędkość maksymalną i lepiej przyspiesza. Na razie mam pln dolewać 20 ml tego środka co drugie tankowanie. Ale ktoś może wie czemu nie przepala mi oleju?

Nie zalewa go? Może wlałeś za dużo oleju lub Ci dozownik zbyt wiele podaje? Wypal to lub zlej olej z dozownika i sam zrób mieszankę w baku 1:30. Zatarcia silniczków przez wadliwie działający dozownik można liczyć w setkach sztuk - najlepiej dolewać olej do paliwa w zbiorniku i wiadomo że na pewno mieszanka jest ok.

Michał, z moich obliczeń wynika, że mam mieszankę 1:50 - 1:40 więc teoretycznie nie powinno być problemu. 1:30 to straszna mieszanka i tego to już na pewno Bzyczek by nie przepalił.

Powiedziała mi jedna osoba, że nie powinno się w układach z dozownikiem odłączać wężyków i robić samemu mieszanki, bo to grozi stopniowym zatarciem łożysk wału. Nie wiem ile w tym prawdy ale wydaje mi się, że nie w tym tkwi problem.

Myślę=>

Wszystko zacząło się pewnej środy gdy jeździłem w chińczyku z żarciem i może wysiliłem go za mocno. Miałem dość duży ruch i mogłem się zapomnieć z prędkością itd. Poza tym miałem zalany olej syntetyczny. Może był za rzadki i nie dosmarował jak trzeba? To w końcu olej do motocykli, a nie do skuterów.
Teraz problem się zmniejszył ale koniec rury ciągle jest wilgotny (dolałem trochę półsyntetyku). I mam zamulanie i spadek wolnych obrotów, a to się zaczęło od tej pamiętnej środy... Może gdybym lał coś gęstszego od początku to byłoby inaczej...

Na chłopski rozum olej w 2t może się dostać tylko i wyłącznie z dozownika.To nie czterosów który przez zuzyte pierścienie może palić ojej i kopcić.Zauważyłeś może czy nie ubywa zbyt szybko olej ze zbiornika oleju ?,może po prostu coś się rozregulowało w dozowniku ?.

P.S.Może ktoś zrobił Ci "kawał" i bez twojej wiedzy wlał Ci do zbiornika paliwa olej ?,koledzy mają różne pomysły ;)

Mam takie pytanie, ile pali Twój skuter? Bo jeśli spala dużo, gaźnik jest źle ustawiony to nie może przepalić dużej ilości benzyny z olejem, stąd taki efekt.

Nie, na pewno nikt mi niczego nie dolewał. Oleju ubywa tak normalnie - niezależnie od spalania 1 litr na 1000 km. Spalanie po mieście teraz wynosi 4,5 -4,8. Kiedyś 3,7. Gaźnik był regulowany i jest dobrze ustawiony. Mam wrażenie, że właśnie kompresja jest za mała ale muszę to sprawdzić.
Myślę zeby lać olej mineralny, bo może go uszczelni. Albo zmienić pierścienie. Nawet je kupiłem już.

Masz sporo problemów z Bzyczkiem Kisiu :). Sprawdz w nim kompresje. Jak kupujesz tłok i inne części to lepiej kupuj te markowe zamienniki, albo orginalne. W chińskie zamienniki lepiej nie inwestować :).

Kisiu1981 napisał:

Nie, na pewno nikt mi niczego nie dolewał. Oleju ubywa tak normalnie - niezależnie od spalania 1 litr na 1000 km. Spalanie po mieście teraz wynosi 4,5 -4,8. Kiedyś 3,7. Gaźnik był regulowany i jest dobrze ustawiony. Mam wrażenie, że właśnie kompresja jest za mała ale muszę to sprawdzić.
Myślę zeby lać olej mineralny, bo może go uszczelni. Albo zmienić pierścienie. Nawet je kupiłem już.

Jeżeli taki mały silniczek 50cc ciągle spala 4,5-4,8L/100km mieszanki benzyny z olejem, to siłą rzeczy zapiekają się pierścienie, ponieważ olej nie jest w stanie się spalić. Musisz zmniejszyć zużycie paliwa. Może masz za dużą dyszę, albo/i źle wyregulowany gaźnik. To cała przyczyna Twoich problemów, bynajmniej nie spowodowanych użyciem oleju "złej jakości".

Miqla => chciałbym kupić kit dobrej jakości ale gdybym to zrobił to żona wygoniłaby mnie z domu razem ze skuterem. Zbieram po cichu jakieś fundusze żeby może zimą kupić coś dobrej jakości. Mam teraz trochę problemów ale liczę na szczęśliwe ich zakończenie... Choć nie wiem czy ono nastąpi. Ale ten skuter MUSI mi jeszcze wystarczyć na jakieś 5 lat.

Pietro => do tej pory wszystko było w porządku. Palił max 3,7 i to przy naprawdę ostrej jeździe. Wszystko zaczęło się po wymianie kitu. Może był zbyt słabej jakości. Teraz nie ma mocy i stąd to spalanie.

Kisiu trudno mi ocenić czy części które włożyłeś w skuter są marnej jakości? Kiedy w moim posiadaniu była Jawka 20p, też kupiłem chiński cylinder z tłokiem za 40zł, a Jawka wymiatała na nim jak żadna inna i skutery w automacie nie miały szans. Jeździłem tylko i wyłącznie na Mixolu i nigdy nie miałem z nią żadnych problemów.
Może źle złożyłeś?

To było to:

http://sklep.motor-land.com.pl/p-4156-cylinder-cpi-keeway-a-c-40mm/

Niby to samo co w tych skuterach fabrycznie było wsadzane ale jednak trochę inaczej wyglądało. Jedyne co mi przychodzi na myśl to zbyt intensywna eksploatacja w okresie docierania ale on od początku jakby nie miał takiej mocy jak stary kit. Tu wystarczy setna część milimetra luzu i klapa. Ale na początku nie pluł przecież olejem. Myślę...

Widzę że cylinder kupiłeś w motor-landzie, czyli powinien być ok.
Na początku mógł nie pluć olejem gdyż przy większym ciśnieniu sprężania, gdy pierścienie nie były zapieczone, lepiej spalał tą dużą dawkę oleju jaką dostawał silnik z paliwem. W końcu pierścienie się zapiekły i jest jak jest.
Musisz wyczyścić tłok z rowkami pierścieni i same pierścienie, potem zmniejszyć dawkę oleju, bo sytuacja będzie się powtarzać. Jeśli po jakimś czasie zauważysz, że świeca jest osmolona, zastosuj świecę o mniejszej wartości cieplnej.

Acha...

Już umówiłem się z kolegą na przyszły tydzień na rozbieranie i czyszczenie kitu. Sam jeszcze nie czuję się na siłach. Boję się, że mógłbym coś spier...... A dość mi już problemów.

A teraz ciekawostka => przestawiłem iglicę z drugiego ząbka od płaskiej strony na pierwszy ząbek od płaskiej. I co? Nie ten sam skuter. Jakby mu mocy przybyło. Spalanie trochę spadło. Zupełnie inaczej chodzi. Pod górę ciągle zamula ale jest o niebo lepiej. Widocznie dostawał za dużo paliwa.

Myślę o stosowaniu oleju mineralnego (dobrego). Taki lepiej się spisuje w cyklu miejskim (jak ja teraz tak jeżdzę). Może Castrol albo Elf? Da to coś?