139qmb przeniesienie napędu - osiągi

witam mam silnik 139qmb w swoim skuterze router grande (2miejscowa maszyna 110kg jak toros quantum router rxl)
wiec tak skuter ma tloczek 50mm 90cc, przyspiesza bardzo ladnie predkosc max 70km (serja do 65 ale zajmowalo mu to troche czasssssuuuu ^^)
gaznik standard dysza 88 (nie muli przez gaźnik ladnie sie wkreca nie dusi sie itp. mieszanka dobrze dobrana)
mechanik zapiera sie ze nie ma co wymieniac gaznika na wiekszy np od 125 bo to nic poza wiekszym spalaniem nie da.
no ale do sedna skuter leci max 70 po prostej z górki max 75.
podejrzewam ze ogranicza go przelozenie napedu bo bardzo ladnie te 70 osiaga i czuc ze silnik chcialby szybciej a on ni hu hu .
wiec tak zabralem sie za grzebanie przy wario (pasek ma 1200km zrobione)
standard wario 5g rolki przyspiesza ladnie 70 robi szybciutko w 2 osoby (200kg) nadal 70km/h

wm motor high speeed (podobno podroba naraku i faktycznie na wyglad identyko) rolki 5.5g przyspiesza gozej , samemu max 70km/h z pasarzerem (innym) 190kg max 65km/h

wiem ze wario wm motor super nie jest ale narzekanie osob na różnych forach idzie głównie na wytrzymałość nie na osiagi jakie ten wario daje.
Mogę kupic multivara ale jak mam 250zl wywalić i będzie tak samo lub bardzo podobnie do seri to po co.
wiem ze mogę wymienić sprężynę centralna i sprężynki sprzęgła ale z tego co juz wiem nie da to nic poza extra przyspieszeniem ponieważ z tego co mowil mechanik ograniczają ten skuter przełożenia napędu a nie wario czy centralka ( swoja droga ten mechanik odradził mi wkladanie wm motor , nie on mi to sprzedawał juz mialem zakupiony.)

wiec jak to jest faktycznie przełożenia i nic ni dy rydy juz?

jak wysoko wchodzi pasek na wario?
do ile się kręci silnik ?

pasek idzie max wysoko na wario widać ciemn linie, podczas ruszania do 9000 obr , podczas jazdy do 8000obr.
na stópce z 11-12

Widzisz szczylu, a ja już mam zapodany cylek 51 mm z logo WM Motor do swojego chińskiego GY6 i lata to równe 90 km/h, bo silnik kręci ponad 9,500 obr/min. Na centralnej kręci prawie 14.000 obr/min., a jak ścisnę lewą klamę tego hamowidła to obroty ostro lecą znacznie już poza skalę. :P
-
http://portal.bioslone.pl/choroby_wieku_dzieciecego

idiota , a ja jeżdżę na jednorożcu .
Update: wróciłem na standardowy wario z rolkami 5g (wyczyściłem wario i rolki) samemu 77km/h 8200 obrotów oraz z pasażerem również 77 (licznikowe) ale przyspieszenie gorsze wiec jednak ten wm motor ssie mocno , z tym samym pasażerem dzisiaj tego samego dnia wm motor 65km , seryjny 77km... ta sama trasa , zrobiłem dzis okolo 120km trase.
@snake z takimi czczymi przechwałkami i tekstami możesz wypierxxx :) szukam rad a nie przechwałek dziecka neo i te 14.000 obrotów dobre sobie , ps. mój wiek to 30lat a twoj? 14? synu.

mam jakieś 2godz materiału video nagranego go pro (mam doczepione do kasku wiec mogę zamieścić tu jak ktos chce)

Zamieszczaj, kiedyś wszyscy idą spać i wszystko im już po tym lata... helikopterem w locie pikującym ku nawierzchni globu. ;-)
-
Synu, daj wreszcie ten materiał audio-wizualny. Zaraz go skopiuję przy użyciu YTD i dam go do oglądu człowiekowi z pobliskiego serwisu HQ. Będzie przy tym taka beka, że gościu pewnie będzie chciał ode mnie namiar na takiego jelenia jak ty tutaj. ;P
-
Jak już nawrzucasz jakiegokolwiek materiału (tu i tam), to zapodaj tutaj chociaż jakiegoś linka do niego samego. Thx. Really. Ave. ;-)

Ty jesteś jakis jebnięty , swój post zaczynasz od ''widzisz szczylu'' kompletnie nie znając człowieka po drugiej stronie , ktory ledwo co sie zarejestrował na forum wiec niczym ci podpaść nie mogłem, i potem tylko przechwałki a teraz z dupy jakimś gościem od filmów wyskakujesz ze niby co? ze bym go przyspieszył czy jak? jest tu jakis moderator ? wnosze o ukaranie tego goscia , prowokacja , obraza , off top oraz podżeganie do flameowania.
A spią to może takie dzieci jak ty o 21 po dobranocce.

Nie napinaj się tak, bo ci cewka WN z logo WM całkowicie zejdzie na zapaść naczyniowo-krążeniową.
-
Znam cię już lepiej niż ty sam się znasz, zatem podziel te swoje wyimaginowane trzy dychy przez dwa, potem wyciągnij z tego pierwiastek (nawet do potęgi trzeciej), dodaj to do ilorazu swojej obecnej inteligencji, po czym zsumuj całość i wylicz sumę podnosząc ją do kwadratu.
-
No i widzisz szczylu jeden, a jednak miałem rację, jesteś kolejnym zwykłym dzieciakiem z nazbyt mocną napinką.

teraz to już osiągnąłeś apogeum głupoty.

Leonie, wybacz koledze. Klatka się nie domknęła, wypełz i jak zwykle narozrabiał.
Ale to niegroźne BOA, takie trochę... różowe, tylko czasami potworna menda :-)
Da się do niej przyzwyczaić (jak ktoś chce), a nawet przywiązać i polubić - boże stworzonko, jak każde inne, bez niego nasz świat nie będzie taki sam :-)))

Uchu puchu, mentorze, ja to widzę tutaj takie zwykłe ocieplanie wizerunku z udziałem kolejnego narwanego szczyla, a pełzającego nadal w pidżamce swojej mamy. Grunt, że mamy spokój na swoim kwartale, bo wszyscy już sobie poszli. Pewnie poszli pomyśleć nad swoim własnym zachowaniem tutaj, a przy okazji swoich kolejnych, a nader ckliwych wpisów. :-R
-
I kim jest ta menda, a innym tutaj niefrasobliwie, a jednak naocznie unaoczniona?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wesz_%C5%82onowa

Oj tam, pierdzielisz jak potłuczony. Przyssałeś się do człowieka nie wiadomo o co, po co i dlaczego. Rozrabiasz Misiu zupełnie bez sensu i nawet jak Cię kto polubił, to bronić nie sposób. Tak, wiem... Nie jesteś sokiem malinowym. Ale bez Twoich wjazdów było by czasem nudnawo :-)
Czep się kogoś znajomego, a nie świeżynkę ganiasz :-)
http://allrecipes.pl/przepis/8234/-wie-ynka-babci-krysi.aspx
Mnie mów ^szczylu^ - dziadu jeden z wyciętego lasu w czapce lub bez - ja się na Ciebie nie obrażę, Kotku :-)))))))

I gra jest już rozegrana. ;]

Siedzę sobie półleżąc, popijam złotego bażanta z sokiem (tak, tak... malinowym) i patrzę w zieloną dal :-)
Luzik przed Armagedonem.
A z Tobą gadam, bo Cię jednak jakoś tam lubię, popaprańcu :-) Co do mendy, wybacz, jest jak jest ;-)
Z drugiej strony, to była moja ^życiowa^ rola w dubbingu. Przyszedł kiedyś do mnie realizator z pytaniem, czy bym mu nie zagrał dwóch zdań w epizodzie.
- Oczywiście, a co to za rola?
- Wesz...
Obsadzony - jak to mówią - po warunkach :-)))

No i za to Cię lubię... jakby co, to nawet w formie przetrwalnikowej dasz radę... ;)))

Dokładnie, się zwinę i przeczekam :-)