Dlaczego kierowcy samochodów nie widzą motocyklistów? Jak zminimalizować ryzyko?

Patrz w lusterka. Motocykliści są wszędzie. Takie naklejki pojawiają się na naszych pojazdach nie bez powodu. Bardzo często z winy kierowcy samochodu dochodzi do wypadków na motocyklistach. Dlaczego? Czy motocykle i skutery faktycznie są niewidoczne? Jak zadbać o swoje bezpieczeństwo?

Nie tylko w Polsce często porusza się zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa jednośladów na drogach. W świetle statystyk kolizje i wypadki z udziałem motocykl-samochód dochodzi najczęściej z winy tego większego. Dlaczego tak się dzieje

1. Mały, ciemny punkt. To prawda – łatwiej jest dostrzec autobus niż skuter czy motocykl. Taka jego natura, jest niewielki względem otoczenia. Stąd tak często dochodzi do tragicznych w skutkach wymuszeń pierwszeństwa. Kierowcy samochodów często w niedostateczny sposób sprawdzają wolny przejazd. Innym problemem jest też niestety prędkość motocykla. Trudno jest ocenić jego tempo zbliżania się. Nie pomaga też oślepiające słońce czy źle wyregulowane światła innych pojazdów, które skutecznie utrudniają dostrzeżenie zagrożenia.

2. Prędkość. Nawet najgłośniejszy, najlepiej oświetlony motocykl może “pojawić się znikąd”. To wynik sporej prędkości. Problem ten dostrzegamy wyjeżdżając samochodem z podporządkowanej, zwłaszcza kiedy mamy utrudnioną widoczność. Podobnie jest podczas manewrów zmiany pasa. Szybko mknący, niewielki punkt czasem jest kompletnie niewidoczny w lusterku, stąd trudne okazuje się zapobiegnięcie kolizji.

3. Martwy punkt. To miejsce obok innego pojazdu które jest poza zasięgiem lusterek bocznych oraz wstecznego. Niewielki motocykl mieści się w nim doskonale. Stąd też jako motocyklista musisz mieć na uwadze fakt, że dojeżdżając do samochodu na sąsiednim pasie przez pewien moment możesz się znajdować w martwym punkcie.

4. Gwałtowne manewry. To najbardziej ryzykowny sposób jazdy na motocyklu. Szybkie wyprzedzanie, omijanie, zmiana pasa. Kierowca samochodu jest bez szans, przez co może nieświadomie zajechać Tobie drogę. Nie dajesz mu po prostu czasu na to, aby dać się zauważyć.

5. Zasada ograniczonego zaufania. Jako motocyklista nigdy nie możesz być zbyt pewnym siebie. Nie żyj w przekonaniu, że to inni mają na Ciebie uważać, bo tak nie będzie. Im bardziej doświadczony kierowca jednośladu, tym mniejsze ma zaufanie do innych uczestników ruchu. Musisz być zawsze gotowy na niespodzianki w postaci wymuszenia czy zajechania drogi.

Pamiętaj o tych pięciu punktach i poruszaj się na motocyklu czy skuterze w takim sposób, aby dać się zauważyć. Musisz mieć świadomość, że motocykl zawsze jest mniej widoczny, niż inny samochód. Zadbaj o swoje bezpieczeństwo pamiętając o ograniczonym zaufaniu i podróżowaniu z rozsądną prędkością podczas wykonywania ryzykownych manewrów wyprzedzania czy zmiany pasa ruchu. Poruszając się po skrzyżowaniach uważaj na innych, nawet jeśli masz pierwszeństwo. Wymuszenia są na porządku dziennym. Istotne jest to jaki jest kolor Twojego jednośladu i jak się ubierasz. Rozważ zakup jaskrawych pasów, albo jasnej/odblaskowej odzieży/kasku. Istotne jest również prawidłowe oświetlenie. Nie montuj świateł dziennych (zwłaszcza tandety bez homologacji), tylko podróżuj na fabrycznym zestawie mijania. Nie używaj długich, które oślepiają i utrudniają ocenę odległości Twojego jednośladu. Z kolei myśląc o głośniejszym wydechu pamiętaj o swoim otoczeniu. Zbyt głośny wydech to dodatkowe nerwy dla otoczenia i ryzyko utraty dowodu rejestracyjnego. Rura też musi mieć homologację.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Ania Grzelak

Kobieta o nietypowej pasji. Mając trzynastkę na karku jeździła klasycznym Simsonem. W wieku 18 lat kupiła pierwsze 650 ccm. Jej garaż to cały przekrój segmentów od małego skutera, przez maxi Burgman po klasycznego nakeda.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button