Derbi GP1 należy do rodziny skuterów sportowych. Nie jest bardzo popularny w naszym kraju jednak za granicą jego jakość i osiągi są chwalone. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu jednośladowi aby móc zweryfikować o nim opinie.
Testy przeprowadziliśmy w pięknej górzystej scenerii Alp austriackich. Wśród zapierających dech w piersiach widoków sprawdzaliśmy zachowanie Derbi GP1 podczas mozolnych podjazdów po górzystych duktach i karkołomnych zjazdów krętymi serpentynami alpejskich dróg.
Ale zaczynając od początku…
Derbi GP1 nie powala na kolana swoją stylistyką. Wszak jest to już model wizualnie troche przestarzały, jednak ma w sobie to coś. Jego stylistyka przypomina groźnego chłopca, który właśnie wyszedł z domu aby coś zbroić… Przedni plastik nadaje mu bardzo agresywnego wyglądu a stylistyka świateł, ich konstrukcja i umiejscowienie podkreśla ten charakter. Niestety tylne światła stylistycznie nie są w ogóle atrakcyjne. Właściwie zaczęliśmy się w pewnym momencie zastanawiać się czy są one aby na pewno od tego pojazdu. Siedzenie jest ukształtowane w bardzo dobry sposób. Nie jest ono ani za miękkie ani za twarde co zapewnia wysoki komfort podczas jazdy. Nie odczuwamy efektu „zsuwania” z kanapy podczas ostrego hamowania i szybkiego ruszania. Miejsca dla kierowcy na kanapie jest dość sporo, jednak nie jest to pojazd do jazdy w dwie osoby. Przy przewożeniu pasażera jest po prostu niewygodnie.
Miejsca pod kanapą jest dość sporo. Bez najmniejszych problemów zmieścimy tam kask otwarty. Dodatkową przestrzeń bagażową tworzy schowek w przednim plastiku od strony kokpitu. Można tam zmieścić rękawice lub dokumenty. Schowek przedni jak i ten pod kanapą zamykane są na kluczyk. Zegary to nic nadzwyczajnego. Można powiedzieć, że „po prostu są”. Mamy do dyspozycji prędkościomierz, a na drugim zegarze temperatura i wskaźnik paliwa. Pod spodem znajdują się podstawowe kontrolki informacyjne. Ciekawie prezentują się lusterka. Są one wykonane z dobrego materiału. Ich kształt odróżnia się od zwykłych obłych znanych z seryjnych skuterów. Są stylizowane na tak zwany „carbon”. No ale koniec pisania o wyglądzie. Oczywiście jest on ważny i składa się na wygląd ogólny skutera, jednak nie tylko to się liczy. Ważniejsze są aspekty związane z przemieszczaniem się. Silnik to jednostka chłodzona cieczą o pojemności 49ccm. Silnik w tym konkretnym modelu jest zapożyczony z Piaggio.
Usportowiony układ wydechowy jest stylizowany na konstrukcje typowo tuningowe. Skuter bardzo dobrze reaguje na manetkę gazu. Praktycznie od razu zaczyna równomiernie przyspieszać. Jednoślad ten osiąga prędkość maksymalną po odblokowaniu 84 km/h co jest wynikiem zadowalającym. Spalanie kształtuje się na poziomie około 3,5 litra w trasie, 4,2 litra w cyklu miejskim i średnio 3,9 litra benzyny w cyklu mieszanym.
Jazda tym skuterem dostarczyła nam wiele przyjemności. Prowadzi się pewnie. Nie zbacza z obranego przez kierowcę toru jazdy. W zakrętach staraliśmy się sprawdzić jak głęboko uda się nam zejść w zakręcie i… udało się aż do kolana. Pojazd ten ma mocną sztywną ramę, nie ma uczucia pływania podczas ostrych winkli. Zawieszenie pracuje bardzo skutecznie. Czasem jest ono zbyt twarde jednak w ogólnym rachunku nie można mu zarzucić niczego co by w jakikolwiek sposób było negatywne. Podczas jazdy po leśnych duktach zawieszenie świetnie radziło sobie z nierównościami.
Czasami należy się zatrzymać. Derbi GP1 jest wyposażony w dwa hamulce tarczowe w systemie AJP. Hamulce są bardzo skuteczne, a już najmniejsze dotknięcie klamki hamulca powoduje reakcję.
Podsumowując skuter Derbi GP1 jest bardzo ciekawym pojazdem. Nie powala na kolana swoją stylistyką, jednak ma to coś, co przyciąga. Jego niewątpliwą zaletą są właściwości jezdne. Sztywna rama, świetne hamulce i przyspieszenie powyżej przeciętnej plasuje go w grupie wysokiej klasy skuterów sportowych. Osobiście polecam go wszystkim osobom które poszukują sportowego skutera.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
