Czy Warto Kupić Chiński Skuter lub Motorower?

Powszechna negatywna opinia o skuterach z Chin nie zawsze jest uzasadniona, a obecnie raczej mocno przesadzona.
Po pierwsze, mało kto zdaje sobie sprawę, że większość europejskich skuterów klasy 50 ccm jest produkowanych właśnie w Chinach. Czy są one tandetne? Ależ skąd, wielu zapewne stwierdzi, że to kłamstwo. Jednak taka jest prawda i wystarczy nałożyć na producenta z Państwa Środka odpowiednie wymagania, aby produkt finalny prezentował właściwy poziom. Drugą kwestią jest kompletna nieznajomość geografii wśród naszych rodaków. Ciągle mylone są Chiny, z Koreą południową i Tajwanem, a to są przecież różne państwa.

Tajwan co prawda jest częścią Chin, ale ze względu na daleko posuniętą autonomię tylko teoretycznie. Dziwne, że jakoś Japonii nikt nie myli, chociaż oni też są żółci i mają skośne oczy. Jeżeli złościmy się i oburzamy, gdy jakiś prezydent USA, lub śpiewający chłoptaś pomylił Polskę z ościennym krajem, to może by tak również samemu podciągnąć się z geografii, i nie popełniać podobnych gaf. Wracając do meritum, czyli naszych tanich skuterów.

W Chinach funkcjonuje grubo ponad dwieście dużych firm produkujących jednoślady i quady. Niektóre z nich mają kilka fabryk. Ponadto ich produkty sprzedawane są na całym świecie, gdzie zamożność importerów i klientów jest różna, więc również cena, i jakość musi być różna. Pierwsze skutery, które trafiły do Polski były kupione za małe pieniądze, więc jakość pozostawiała wiele do życzenia.

Musiało upłynąć trochę czasu, aż importerzy zorientowali się z których fabryk i z jaką specyfikacją brać skutery i motocykle. Również ich nabywcy musieli nauczyć się właściwej obsługi motorowerów z silnikami czterosuwowymi. 90% uszkodzeń silników czterosuwowych było spowodowanych przez samych właścicieli skuterów. Po prostu nie przeczytali chyba instrukcji obsługi i nie kontrolowali poziomu oleju w silniku. Wielu wolało posłuchać swojego kolegi, którego uznali za skuterowego guru, bo ma skuter od roku i ten stwierdził, że jak jest mało oleju, to zapali się lampka (sic). Pomyliło mu się z dwusuwem i to nie jednemu. Natomiast ci co dokładnie zaznajomili się z instrukcją obsługi, chociaż to nie był ich pierwszy pojazd, i eksploatowali swój jednoślad rozsądnie nie katując go nie mieli problemów. Znam przypadki przejechania chińskim skuterem czterosuwowym bez napraw silnika ponad 90 tys.km, aż trudno uwierzyć. Słabe punkty chińskich jednośladów to instalacja elektryczna i nadwozie wykonane z kruchego plastiku. W instalacji wielkich wad nie ma, natomiast powodem awarii są niedokładne wszelkie połączenia typu kostki, wsuwki, oraz bywają tandetnie wykonane przełączniki. Zdarzają się awarie regulatorów napięcia i modułów, ale nie jest to nagminne i nie ma potrzeby wożenia ze sobą zapasowego. Jeżeli decydujemy się na zakup skutera chińskiego, to lepiej zainteresować się tymi droższymi, a nie marketowymi. Tu ewidentnie jakość idzie w parze z jakością. Oczywiście zdarzają się również bardzo dobrej jakości marketówki, ale to tylko jednostkowe przypadki.

Rozglądając się wśród marek jednośladów chińskich należy zdawać sobie sprawę, że w Polsce tylko jeden producent występuje pod własną marką, pozostałe to marki handlowe polskich importerów. Tym jedynym jest Keeway i co ciekawe opinia o nim jest dobra.
Test Keeway F-Act:

Zapewne wielu z Was zauważyło, że w skuterach różnych importerów na tabliczce znamionowej występuje ten sam producent, natomiast jakość tych pojazdów jest diametralnie różna. To jest właśnie przykład na to, że jeden importer kupuje motorowery w droższej specyfikacji, a drugi w tańszej. To, że chiński skuter nie musi być kiepskim pojazdem mamy potwierdzenie w krajach starej Unii Europejskiej, czyli na tzw zachodzie. Gdyby były takie złe, to np. w Niemczech nikt by ich nie sprzedawał, boby nikt nie kupował, a one tam są.
Chcąc odpowiedzieć, czy warto kupić chiński skuter nie jest łatwo dać odpowiedź. Nie ukrywajmy, ale najdroższe skutery, są jak najdroższe samochody, nie każdego na nie stać.
Przykład jednego z najtańszych skuterów na runku:

To nie jest coś wstydliwego, że kogoś stać na tańszy skuter. Oczywiście można kupić w podobnej cenie tzw skuter markowy, ale w niedługim czasie trzeba do niego dołożyć sporo kasy. Natomiast kupując takiego Keewaya, Ferro, Junaka, Magnusa, Rometa, czy inny skuter uznanego importera mamy pojazd nowiutki z dwuletnią gwarancją. Z częściami do skuterów chińskich i ich serwisem nie ma już teraz problemu i są tanie. Oczywiście skuter chiński może wymagać trochę więcej dbałości i uwagi, niż tzw markowy, ale na pewno nie będzie się psuł tak często jak dawne Komarki, lub motorynki.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

(jagra)

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button