Po wypadku podczas kursu na prawo jazdy A w Lublinie zawrzało. Media głośno komentują to wydarzenie często krytykując nie tylko polskie prawo, ale również samych sympatyków dwóch kółek.
Winna wszystkiemu brawura i brak możliwości odmówienia kursantowi nauki po pozytywnym przejściu badań lekarskich. Przez to na motocykl może wsiąść praktycznie każdy. Wiadomym jest jednak, iż wielu nigdy nie powinno nigdy wyjechać na drogę mają kilkadziesiąt koni pod siedzeniem. Jednym brakuje zdolności manualnych przez co nigdy nie poczują się pewnie na sprzęcie, innym rozsądku. Nie brakuje oczywiście osobników będących połączeniem obu tych cech.
Każdy, kto próbował jazdy na motocyklu, nie ma cienia wątpliwości, że żadne pasy, strefy zgniotu, zderzaki go nie chronią. Kask mieć trzeba, ale i on nie zawsze uratuje życie. Nie ma nic cenniejszego niż doświadczenie. A z tym niestety jest spory kłopot. Do tragedii doszło ostatnio już na samym kursie na motocyklowe prawo jazdy. Tymczasem współczesne motocykle z uwagi na moc swoich silników i zawrotne przyspieszenie wręcz prowokują do brawury.
