AmaTOR Victorsky – nowe szaty króla, czyli nierówna walka z laminatami – Yamaha R3 na tor [ODCINEK 3]

Nic nie jest na tyle proste żeby nie móc tego zepsuć

W skrócie
  • Kolejny wieczór w garażu za mną - czas na montaż laminatów
  • Owiewki torowe są znacznie bardziej wytrzymałe od fabrycznych, ale również lżejsze i prostsze w naprawie
  • Yamaha R3 na tor - odcinek 3

Kilka kolejnych wolnych dni sprawiło, że ponownie mogłem oddać się kilku pracom przy moim nowym nabytku. Fakt, czasu do rozpoczęcia sezonu 2024 jest jeszcze sporo, ale emocje związane z kupnem nowego motocykla i stos paczek z częściami zawsze skutecznie napędza mnie do majsterkowania. Czas na nowe szaty króla.

Czas płynie nieubłaganie, dlatego staram się raczej natychmiast podchodzić do wszystkiego rodzaju przeróbek, aby mój motocykl zawsze gotowy był do nadchodzącego sezonu zawsze nieco wcześniej. Nie lubię tej bezsensownej nerwówki czy spędzonych nocek w garażu tuż przed samym wyjazdem, dlatego w każdej wolnej chwili staram się zrobić cokolwiek, dzięki czemu moja lista niezbędnych do wykonania modyfikacji zostanie zamknięta maksymalnie do końca lutego.

Wobec tego ruszyły wielkie poszukiwania wszystkich części, jednakże postanowiłem się jeszcze nieco wstrzymać, aby skorzystać z promocji wschodniego rynku, które zawsze rozpoczynają się w połowie listopada. Trafiła się jednak świetna okazja, aby zakupić używany komplet owiewek torowych i nie mogłem jej przegapić. Wsiadłem w samochód i pojechałem odebrać laminaty.

Najważniejsze informacje:

  1. Laminaty torowe to jeden z elementów, który jest niezbędny do rozpoczęcia bardziej poważnej przygody z torowaniem.
  2. Jak je naprawiać i dlaczego warto kupić zestaw laminatów?
  3. Fabrykę jest ciężko poprawić – solidna rura jest twoim sprzymierzeńcem w garażu.

Laminaty to nic innego jak specjalne owiewki torowe, które powstają w wyniku prasowania razem cienkich warstw płaskiego papieru i żywic. Składnik wzmacniający w ułożeniu warstwowym oraz lepiszcza pomiędzy tymi warstwami czynią go tworzywem o wysokiej wytrzymałości, chociaż nie jest to jedna cecha, która przemawia za ich zakupem. Dodatkowo przygotowane są one typowo do jazdy torowej, wobec czego pozbawione są wszystkich bezsensownych wypełnień i dodatków, które moglibyśmy uszkodzić w przypadku gleby. Są znacznie lżejsze, a ich naprawa jest banalnie prosta – wymaga jedynie zakupienia wałka lub pędzla, mat włókna szklanego i żywicy. Można je naprawić w niemalże kilka minut, co w przypadku plastików fabrycznych wykonanych najczęściej z ABS jest bardzo trudne.Nie zapominajmy również, że budowa motocykla na tor to nieubłagana walka z kilogramami oraz kosztami, dlatego warto jest zakupić komplet laminatów, aby nie tylko zaoszczędzić nieco masy, ale również sprzedać fabryczne wyposażenie i odzyskać tym samym trochę przysłowiowego grosza.

Z racji tego, że kupiłem używany komplet wiedziałem, że mogą być niewielkie problemy ze spasowaniem. Zresztą obcowałem już w kilkoma takimi zestawami i wiem, że nigdy nie są one na tyle idealnie spasowane, aby wszystko pasowało tak dobrze jak fabryczne owiewki. Zanim wziąłem się jednak za jakiekolwiek przymiarki skompletowałem jeszcze zestaw szybkozłączek, które pomimo sporej ceny przydają się na torze. Pamiętajcie jednak, że owiewki torowe to element, który jest przystosowany do jazdy na torze, a także do rozwiązań wyścigowych. Wobec tego, aby je założyć na moją seryjną jeszcze R3 konieczne było pozbycie się setów kierowcy oraz pełnego układu wydechowego. Wanna, czyli dolny pług, nie jest przystosowana do obecności katalizatora, dlatego należy mieć na uwadze, że ten element, jak i podnóżki kierowcy trzeba będzie wymienić.

Spasowanie wszystkiego w jedną spójną całość wymaga sporo cierpliwości szczególnie, jeśli nasz motocykl jest nawet po delikatnym szlifie. Przed jakimikolwiek pracami warto jest sprawdzić stan wszystkich stelaży oraz mocowań, aby uniknąć niepotrzebnych nerwów. Nigdy nie będzie to wszystko idealnie połączone, ale przy użyciu narzędzia o magicznej nazwie przedłużenie ręki, czyli rury czy lagi jesteśmy w stanie tak wszystko ponaginać, aby zaczęło pasować.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Jeżeli kupujemy nowy zestaw to sprawa zazwyczaj jest nieco prostsza, gdyż przy już pierwszych przymiarkach łatwo jest dopasować poszczególne mocowania. Konieczne jest wtedy użycie niewielkiego wiertła, aby zaznaczyć sobie odpowiedni punkt, a następnie montujemy szybkozłączki. Z racji tego, że nadal do torowania podchodzę typowo amatorsko to dokładnie w ten sam sposób podszedłem do malowania owiewek. Wobec tego stworzyłem prowizoryczną komorę lakierniczą, kupiłem podkład, papier ścierny i kilka sprayów. Obróbka, a także przygotowanie laminatów do malowania do wręcz najprzyjemniejsza sprawa. Ten, kto próbował już kiedyś samodzielnie malować jakikolwiek plastik do drogowego motocykla wie, jak ciężkie i pracochłonne jest to zadanie. W przypadku torówki najważniejsze jest, aby jako tako przykryć to wszystko kolorem i mieć w zapasie jeszcze kilka puszek z tym samym kolorem. Później ponowny montaż już na gotowo – znowu pod nosem kilka zaklęć rzuconych pod łaciną, trochę nowych siwych włosów i w końcu wszystko pasuje.

Kilka warstw lakieru, a później już pierwsze przymiarki. Wstępnie czarny podkład jest już gotowy, teraz jeszcze czas na kilka dodatkowych kolorowych wstawek. Kolejne części zostały już zamówione, więc już niebawem kolejna część. Jeśli macie jakikolwiek pytania to zapraszam do dyskusji!

AmaTOR Victorsky – torówka wybrana – dlaczego wybór padł na Yamahę R3? [ODCINEK 2]

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button