Joanna Miller #19 w tym sezonie w barwach Yamahy

Czołowa polska zawodniczka motocrossowa, utytułowana również na arenie międzynarodowej, Joanna Miller, dołączyła do rodziny Yamahy.

Zespół Bros Racing zasiliła młoda i utalentowana zawodniczka MX Joanna Miller. Prowadzą go bracia Karol i Łukasz Kędzierscy, a należą również tacy zawodnicy jak Paweł Wizgier, Damian Bykowski, Jakub Śniady oraz Hanna Szczucińska.

Joasia wybrała na ten sezon Yamahę YZ250F i choć w tej chwili część rund jest odwołana, a pozostałe stoją pod znakiem zapytania, zawodniczka nadal ma nadzieję na możliwość stanięcia do walki po jej piąty w karierze tytuł mistrzyni Polski w klasie Kobiet.

Joanna Miller jest czterokrotną mistrzynią kraju i piątą zawodniczką Mistrzostw Europy w 2017 roku. Pierwsze kroki w motocrossie stawiała w wieku 13 lat na motocyklu Yamaha YZ85 i była wówczas jedną z nielicznych kobiet w polskim off-roadzie. Dziś po latach zmagań w męskim gronie, gdzie wielokrotnie pokonywała swoich kolegów, stanowi przykład dla wielu młodszych zawodniczek, które za jej przykładem zaczęły uprawiać motocross.

„Bardzo się cieszę, że z pomocą Bros Racing dołączyłam do rodziny Yamahy. Nie ukrywam, że już od jakiegoś czasu ciągnęło mnie do »niebieskiego«. Motocykl zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Łatwo prowadzi się w zakrętach i po zaledwie kilku okrążeniach czułam się na nim naprawdę komfortowo. Aktualnie powoli zaczynam trenować i z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie sezonu” – mówi Joasia Miller.

„Czekaliśmy na Asię kilka lat. W parze z talentem i pracowitością idzie jej niesamowita osobowość. Bardzo cieszymy się, że dołączyła do niebieskiej rodziny Yamaha!” – podsumowuje Wioletta Filipowska, dyrektor sprzedaży motocykli Yamaha Motor Polska.

„Oprócz tego, że Asia jest utalentowaną zawodniczką, to jest również przesympatyczną osobą, która wniesie na pewno dużo pozytywnej energii do rodziny Yamaha” – dodaje Karol Kędzierski, szef Bros Racing Team.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button