Kończący się weekend był wyjątkowo ciężki dla mieszkańców stolicy. Szczególnie w niedzielę dał się we znaki Orlen Warsaw Marathon, który całkowicie zablokował i tak nieprzejezdne miasto.
Dla każdego, kto w ostatnich miesiącach był choć raz w Warszawie jest jasne, że stolica jest po prostu nieprzejezdna. Najpierw tunel Wisłostrady, w między czasie ulica Świętokrzyska, teraz Most Łazienkowski. Dlatego jakiekolwiek ograniczenia ruchu powodują natychmiastowe zakorkowanie miasta – nawet jeśli jest to niedziela rano.
Podobnie wyglądała sytuacja i dzisiaj. I chociaż maraton odbywał się przed południem, jeszcze przez wiele godzin drugiej połowy dnia wiele ulicy było ciągle zwężonych. Czyżby organizatorzy brali pod uwagę również chodziarzy?