Powyrywane lub pootwierane bramy, porozrywane siatki, mające zabezpieczać przed wtargnięciem dzikich – tak wygląda zaplecze autostrady A2 w okolicach Żyrardowa koło Warszawy. Kto za to odpowiada? I czy ktoś ma zamiar cokolwiek z tym zrobić?
Pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł. Do przysłowie dotyczy również budów. Rządzący tak bardzo spieszyli się z oddaniem A2 przed EURO 2012, że do użytku przekazano drogę bez odpowiedniego zaplecza. Od mistrzostw minęły już 3 lata, a na autostradę nadal mogą swobodnie dostać ludzie i zwierzęta. To jednak nie jedyny problem.
fot.: GDDKiA